Słowa Josa Verstappena wskazują, że konfrontacja dwóch obozów w Red Bullu w starciu o władzę będzie trwała.
Ojciec Maxa Verstappena był nieobecny w Arabii Saudyjskiej na drugiej rundzie Formuły 1 sezonu 2024. Powodem był start w Ardennes Rally w Belgii. Udało mu się wygrać tę imprezę, a potem był pytany o sytuację w Red Bullu.
“Z pewnością trudno to śledzić od zewnątrz. To konieczne by przywrócić pokój w zespole, ale biorąc pod uwagę okoliczności, myślę, że to jeszcze trochę potrwa” – mówi Jos Verstappen.
Po rywalizacji w Dżuddzie wydawało się, że sytuacja może zostać wyjaśniona. Christian Horner deklarował, że nikt nie jest ważniejszy od zespołu oraz mówił, że Red Bull jest silny i zjednoczony. Wygląda jednak na to, że Jos się z tym nie zgadza.
“Z pewnością trwa kryzys dowództwa i zobaczymy, jak to się dalej rozwinie, nie mogę zbyt wiele mówi. Mam nadzieję, że spokój powróci do zespołu i zaczną się koncentrować na ściganiu bo o to w tym wszystkim chodzi. Ale nie jest dobrze” – dodaje ojciec Maxa.
Verstappen senior jest pewny, że jego syn poradzi sobie z całą dramą i nie dotknie go ona w żaden sposób. Mówi jednak, że obecna sytuacja w Red Bullu będzie musiała mieć swoje konsekwencje.
Wygląda na to, że Jos Verstappen może dążyć nadal do pozbycia się Christiana Hornera z ekipy.
Źródło: planetf1.com