Patrząc na wyniki sesji kwalifikacyjnej do Grand Prix Włoch 2021, przed naszymi oczami stają mroczne widma sezonu 2019 z Williamsem. Różnicę do sytuacji sprzed lat powinniśmy jednak dobrze odczuć dziś. Zapraszam na podsumowanie wczorajszej czasówki.
Wyniki
Skrót
Prowizoryczne ustawienie na starcie
Prędkości
Alfy były dziś w czołówce najwyższych prędkości kwalifikacji. Giovinazzi miał drugą najwyższą prędkość – wyższą o 1,5 km/h od Roberta Kubicy. Odbijało się to w drugim, nieco bardziej krętym sektorze, choć nadal nie było źle. W każdym z punktów pomiaru prędkości Włoch był szybszy od Polaka.
Sektory
W Q1 tak przedstawiały się straty Roberta Kubicy w poszczególnych sektorach:
1. sektor: 0,230
2. sektor: 0,540
3. sektor: 0,628
Widać, że brakowało w każdym z nich.
Wypowiedzi
Podsumowanie wypowiedzi Roberta, Antonio i Freda Vasseura po kwalifikacjach znajdziecie tutaj.
Różnice
Po obejrzeniu onboardów obu kierowców z tych kwalifikacji, widać kilka różnic w przebiegu czasówki między Kubicą i Giovinazzim. Robert otrzymywał więcej komunikatów – o miejscu rywali na torze, ustawieniach czy oponach. Dużo było też szukania idealnego miejsca na torze by mieć dobry slipstream za rywalem.
Giovinazzi wyjeżdżał na gotowe i jego jedynym zadaniem było trzymać się 4 sekundy za poprzedzającym samochodem – w większości Robertem Kubicą.
Co ciekawe, gdy Mazepin zajechał drogę Kubicy, Giovinazzi miał jeszcze możliwość kontynuowania okrążenia, ale wolał nie robić tego bez slipstreamu.
Próbowałem porównać onboardy obu kierowców z kwalifikacji. Niestety realizator przełączył kamerę Roberta na drugim wyjeździe i trudno w wielu zakrętach porównać jego linię z liniami Giovinazziego.
Z pewnością jednak nie widać oczywistych błędów Roberta, nie widać uślizgów czy niestabilności auta. Podczas sesji inżynier zwracał uwagę na dohamowanie do zakrętu 4, które miało zaczynać się w dobrym miejscu, ale być za słabe przez co Robert za szybko wchodził w szykanę i tracił na wyjściu. Giovinazi był na pewno agresywniejszy w Ascari, na co również zwracał uwagę inżynier.
Ode mnie
Zdecydowanie nie na taką sesję liczyliśmy. 19. miejsce Roberta Kubicy jest dalekie od ideału i sam jestem zawiedziony, choć chyba moje oczekiwania były niższe niż 90% osób.
Nadal pamiętam, że Kubica ma ogromne straty jeżeli chodzi o doświadczenie w tym aucie, nadal wiem, że miał tylko 60 minut na poznanie zachowania auta, ustawienie go, obeznanie się z oponami itp. Ale wiadomo, jest nieco gorszy nastrój.
Przede wszystkim szkoda miejsca, bo jeżeli chodzi o tempo to procentowo Robert był dziś porównywalnie do Antonio jak na Zandvoort. A przecież to Robert dwukrotnie robił slipstream Giovinazziemu, co jest akurat normalne. Co do blokowania przez Mazepina (nie wiem jakim cudem, ale nie będzie kary) to przytoczę tylko cytat z komunikatu Roberta:
– „What the F*ck”… Co on ku*wa robił?” – powiedział Robert
– „Wiem, wiem, to Mazepin i to jego specjalność” – odpowiedział inżynier.
Niektórzy nazwą to wymówkami, inni faktami, ale kluczowe jest to, że mamy dopiero piątek. A to tygodnia koniec i początek. Przed nami jeszcze sprint kwalifikacyjny i sam wyścig więc te dzisiejsze kwalifikacje – szczególnie na takim torze jak Monza – mają małe znaczenie. Ja tam wolę obejrzeć jutro/pojutrze jakąś walkę niż wysokie miejsce kwalifikacyjne i potem stopniowe spadanie.
Trzeba szukać pozytywów żeby sobie tego – być może ostatniego – weekendu nie obrzydzać zawczasu.
No dobra, a na czele… sensacja! Who let the dogs out? Valtteri Bottas z najlepszym czasem, jutro ruszy z pierwszego miejsca do sprintu kwalifikacyjnego, a w niedzielę… z ostatniego. Ma bowiem nowy silnik, co pomogło mu dziś, ale sprawi, że dostanie kary na starcie w niedzielę. Mimo wszystko szacun.
Verstappen ponad 0,3 za Hamiltonem i to nie jest dobry sygnał dla Red Bulla. Wygląda na to, że na Monzy to Merce są znacznie szybsze. Ich mocniejsze silniki dały też 4. i 5. miejsce Norrisowi i Ricciardo, a Australijczyk był bardzo blisko Anglika.
Gasly znów przed Ferrari, a 10-tkę zamknęli Perez (…) i Giovinazzi. Antonio walczy o swój fotel jak może. Za nim mamy duety – Astonów, Alpine i Williamsów, a szybsi w nich ci bardziej doświadczeni. Robert w kanapce Haasów, przed nimi Tsunoda.
Vlog