Robert Kubica nie był w najlepszym nastroju po kwalifikacjach do Grand Prix Włoch, ale zdaje sobie sprawę, że jeszcze wiele jazdy przed nim, a ta najważniejsza w niedzielę. Co mówił po dzisiejszej sesji? Jak występ podsumował cały zespół?
Alfa podsumowała
„Mieliśmy dobry piątek na Monzy, który był szczególnie miły dla naszych kibiców na trybunach toru podczas naszego domowego wyścigu. Zespół wyglądał bardzo solidnie od początku weekendu, co było idealne przy zaledwie jednej sesji na znalezienie odpowiedniego balansu samochodu. Każde okrążenie było ważne i mogliśmy rozpocząć kwalifikacje pewni siebie. Antonio wyglądał bardzo mocno od Q1 – był na 6 i 7. miejscu. Niestety, Robert nie miał gładkiej sesji. Jego pierwszy przejazd został zrujnowany kiedy został przyblokowany na pierwszym okrążeniu i mógł być jedynie 19. Nadal jednak może poprawić się jutro, gdyż wyglądał dobrze w treningu. W Q3 Antonio miał tylko jeden zestaw opon i był w stanie powtórzyć swoje okrażenie z Q2, co dało mu 10. miejsce. Bycie po raz drugi z rzędu w Q3 jest budujące i daje nam dobrą pozycję przed jutrzejszym sprintem” – powiedział Fred Vasseur, szef Alfa Romeo Racing ORLEN.
Antonio Giovinazzi ruszy jutro z 10. miejsca. W Q1 wykręcił 1:21.197, a swój najlepszy czas (1:20.726) uzyskał w Q2.
„Jestem bardzo szczęśliwy, że znalazłem się w Q3 przed Tifosi. To niesamowite. Wyglądaliśmy solidnie od startu, nawet w Q1 i Q2 mieliśmy dobre okrążenia, dające 6. i 7. miejsca. Wiedzieliśmy, że możemy tu osiągnąć dobry rezultat. Mieliśmy zaledwie jeden komplet świeżych opon więc nie byliśmy w stanie się tam poprawić. Nawet jeżeli to tylko pozycja do sprintu kwalifikacyjnego, to dobry rezultat, który pozwala nam na start ze świetnego miejsca. Przy braku pit-stopów i strategii, potrzebujemy dobrego startu, który dobrze ustawi nas przed niedzielą. Będą tu bardzo agresywni kierowcy więc musimy wykorzystać nasze okazje” – powiedział Antonio Giovinazzi.
Robert Kubica wykręcił 1:22.530 w kwalifikacjach i nie był zadowolony ani ze swojego występu ani z przebiegu sesji.
„Nie był to najbardziej gładki dzień, ale jutro możemy spróować nadrobić miejsca. Treningi nie były złe, ale kiedy ma się tylko godzinę by wypróbować trzy mieszanki i wykonać długie i krótsze przejazdy, nie jest łatwo znaleźć punkt odniesienia. Jestem trochę rozczarowany wynikiem kwalifikacji, gdyż wierzę, że mogliśmy być wyżej. Znalezienie miejsca na torze nie było łatwe, a kiedy je miałem, mój pierwszy przejazd został zrujnowany przez Mazepina, który był na środku toru. Początkowo myślałem, że miał problem techniczny, ale potem przyspieszył. Szkoda, gdyż w krótkiej sesji, każde okrążenie się liczy. Jest jak jest” – powiedział Polak.
Zrobi co czuje
W rozmowie z Eleven Sports Robert podkreślił, jak ważne było okrążenie zepsute przez Mazepina.
„Zabrakło tego okrążenia. Tracąc je, nie wiedziałem, jak bolid będzie się zachowywał. Nie był to jednak największy problem. Nie była to czysta sesja bo można było zrobić lepszą robotę, ale ta sytuacja z Mazepinem i jeszcze jeden problem który mieliśmy nie poprawiły sprawy. Trudno było znaleźć mi punkt wyjścia, nie wiedziałem jak zachowa się bolid. Brakowało tego pierwszego wyjazdu” – powiedział Robert.
Nie chciał on zdradzić, co to był za problem, jednak w rozmowie z Cezarym Gutowskim powiedział: „Ogólnie wpłynęło to na prowadzenie auta. Oczekiwaliśmy czegoś, co się nie stało…”
Robert chciał przejechać 3 okrążenia pomiarowe, jednak zespół zdecydował się w jego przypadku na standardową strategię: „Myślę że w moim przypadku trzy komplety nowych opon mogły się okazać lepszym wyborem, bo na tym właśnie budujesz wiedzę” – powiedział Kubica Cezaremu Gutowskiemu.
„W moim przypadku najważniejsze było, by były to czyste kwalifikacje. A tak nie było. Używaliśmy różnych mieszanek w treningu, przy różnym obciążeniem paliwem, sprawdzaliśmy parę rzeczy. Jutro mój pierwszy sprint kwalifikacyjny więc zobaczymy. Wyścig rządzi się swoimi prawami, szczególnie pierwsze okrążenie. Zrobię to, co czuję” – dodał Polak.
A co sądzi o formacie weekendu wyścigowego?
„Ten format zabiera DNA Formuły 1 czyli pracę nad samochodem. Tym autem, którym jechałem dziś, muszę jechać przez cały weekend. W mojej sytuacji nie jest to korzystne. Myślę jednak, że jazda w wyścigu będzie dla mnie łatwiejsza bo będę miał ten punkt odniesienia, dzięki któremu będę miał rytm i będę mógł atakować. W kwalifikacjach, nie znając limitu, trudno cisnąć” – powiedział Kubica.
Cały wywiad Roberta z Eleven obejrzycie poniżej.
Robert Kubica w wywiadzie z @AldonaMarciniak opowiedział o swoim występie w dzisiejszych kwalifikacjach, a także o incydencie z Mazepinem, przewidywaniach na sobotni sprint oraz niedzielny wyścig! 👇#ElevenF1 pic.twitter.com/5bc4FgTEGx
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) September 10, 2021