O Williamsie jest ostatnio głośno za sprawą licznych wypadków i braku części zapasowych. A o tej drugiej kwestii sporo wie Claire Williams.
Córka założyciela zespołu, Franka Williamsa, sprzedała ekipę w 2020 roku, kończąc erę „rodzinnego zespołu”. Claire odeszła w niesławie po kilku fatalnych latach zespołu z Grove, zostawiając zaszłości historyczne i bardzo przestarzałe zaplecze.
„45 lat w Formule 1 to naprawdę długi czas, który kształtuje twoje życie, definiuje twój charakter i to, kim jesteś. Żyłam i oddychałam tym zespołem przec całą moją egzystencję więc te cztery lata wydają się dość surrealistyczne. Tęsknię za tym, tęsknię za Formułą 1. To niesamowite być częścią tego świata, a zwłaszcza być szefem zespołu” – mówi Claire Williams w rozmowie z blackbookmotorsport.com.
„To bardzo trudne znaleźć po tym znaczenie i sens w czymś innym. Mam jednak młodego syna, którego najmłodsze lata straciłam przez prowadzenie Williamsa. Jestem jego mamą, jestem żoną. Przeprowadziliśmy się, pracuję i jest to przyjemne życie” – dodaje Claire Williams.
Ostatnio mogliśmy oglądać Claire Williams w nowej roli – ekspertki w serialu Drive to Survive na Netflixie.
„To było dziwne oglądać wszystko z zewnątrz. Byłam przyzwyczajona do prowadzenia zespołu i tego, że wszyscy inni mnie oceniają, a nagle znalazłam się po drugiej stronie barykady” – mówi Claire.
Williams uważa, że nie jest odpowiednio doceniana za swoje osiągnięcia jako szefowa zespołu z Grove. Posługuje się do tego nieco nieprawdziwą statystyką.
„W trakcie mojego czasu na stanowisku, zdobyłam 15 podiów. Nie sądze by poza Toto Wolffem i Christianem Hornerem byli w ostatnich 14 latach szefowie ekip, którzy mieliby na koncie tyle podiów” – mówi Williams, zapominając o Maurizio Arrivabene, Mattii Binotto, Zaku Brownie i Fredzie Vasseurze.
„Zdobyłam ćwierć wszystkich punktów Williamsa w historii zespołu. To dużo punktów. Ale ludzie zapominają o tym ze względu na trzy ostatnie lata” – dodaje Claire, przymykając oko na fakt, że gdy zespół prowadził jej ojciec, punktowanych było 6 lub 8 pierwszych miejsc, a zwycięzca zgarniał maksymalnie 10, a nie 25 punktów jak od 2010 roku.
Claire cieszy się także, że podczas jej władzy w zespole nigdy nie trafił on pod zarząd komisaryczny czy w duże problemy finansowe.
Cały wywiad z Claire Williams znajdziecie tutaj.
Źródło: blackbookmotorsport.com
fot. Williams Racing