Będą mieli sporo pracy sędziowie po Grand Prix Abu Zabi. Stawić mają się do nich przedstawiciele wszystkich ekip oraz Sergio Perez.
Ekipy wezwane
W trakcie wyścigu o Grand Prix Abu Zabi dowiedzieliśmy się, że przedstawiciele Mercedesa i Alpine mają stawić się u sędziów w związku z przewinieniami podczas pit-stopów. Okazało się, że chodzi o nieopuszczone wizjery w kaskach niektórych mechaników podczas pit-stopów.
Tuż po wyścigu pojawił się komunikat, że do sędziów mają zgłosić się przedstawiciele wszystkich ekip – dokładnie w tej samej sprawie.
Nie należy się tu spodziewać kar sportowych dla zawodników czy zespołów, ale z pewnością sędziowie przypomną – być może za sprawą kar finansowych – zespołom o obowiązku zakrywania twarzy podczas wykonywania zmian.
Perez na dywanik
Sergio Perez dostał podczas wyścigu karę 5 sekund (według mnie niesłuszną biorąc pod uwagę skutki) za kolizję z Lando Norrisem.
Wjechał on na metę jako drugi (gdyby nie przepuścił go Charles Leclerc, byłby trzeci), ale stracił podium za sprawą doliczenia czasu.
Jeszcze przed zjazdem do boksów powiedział on przez radio zespołowe: „Ci sędziowie to żart chłopie. Nie mogę w to uwierzyć. Byli słabi przez cały ten rok, ale to jest żart. Naprawdę żart”.
Jego inżynier odpowiedział „Nie wiem, na co oni patrzyli”, a Christian Horner dodał, że kara była niesłuszna bo to wyglądało na incydent wyścigowy.
Kilkadziesiąt minut później Perez został wezwany do sędziów właśnie w związku z tymi wypowiedziami. Zapewne czeka go reprymenda i być może kara finansowa.
Dziwnie jest ta godzina wpisana bo to raczej chodzi o wypowiedzi po wyścigu, w których Perez nazwał sędziów „żartem” i stwierdził że sędziowali fatalnie w tym sezonie.#F1 #F1pl #ViaF1 #AbuDhabiGP #GPAbuZabi https://t.co/PROIaW1r1X
— powrotroberta.pl (@powrotroberta) November 26, 2023
Reklama: W sklepie, restauracji, hotelu – muzyka bez ZAiKS