Choć Ferrari zdominowało rywalizację w kwalifikacjach do Grand Prix Las Vegas to w Maranello euforii nie ma.
Charles Leclerc był w czasówce szybszy od Carlosa Sainza 44 tysięczne sekundy. Zdobył swoje 23. pole pole position w karierze i zrównał się w tym osiągnięciu z Nikim Laudą w klasyfikacji wszech czasów Ferrari.
Wypowiedzi Leclerca po kwalifikacjach sugerują, że jego czas mógł być jeszcze lepszy.
„Oczywiście to niesamowity event i startowanie do niego z pole position to świetna sprawa. Jednakże jestem trochę rozczarowany moimi okrążenami w Q3. Nie wykonałem wystarczająco dobrej pracy. Ale wystarczyło to na P1, a tyle mi trzeba” – powiedział Monakijczyk.
„Myślę, że moje najlepsze okrążenia przejechałem w Q2. Ewolucja toru była tu duża więc powinienem spisać się lepiej w Q3, ale tak nie było. Nie mogę jednak narzekać, i tak startujemy z pole positon” – dodał Leclerc.
Charles ma 23 pole position i zaledwie 5 zwycięstw. Więcej wyścigów, w których Leclerc startował z pole position, wygrał Max Verstappen, który jutro ustawi się obok kierowcy Ferrari. Przewaga Ferrari jest jednak duża i Leclerc ma szanse na wygraną.
„Teraz w pełni skupiam się na jutrze i spróbujemy złożyć wszystko razem w wyścigu. Zazwyczaj brakuje nam w nich osiągów, ale mam nadzieję, że jutro będziemy mieli wszystkie czynniki potrzebne do zwycięstwa” – mówi Leclerc.
„Mam nadzieję, że będziemy ciężko pracować by wygrać, a potem będziemy świętować zwycięstwo. Bardzo mi się tu podoba, byłem tu w przeszłości tylko raz – właśnie na imprezę. To było zupełnie coś innego niż to, co robię w ten weekend!” – dodał zawodnik.
Źródło: f1i.com
fot. Scuderia Ferrari Press Office