Bardzo ciekawe doniesienia pojawiły się w związku z pojawieniem się na „rynku transferowym” Adriana Neweya.
Adrian Newey zaskoczył świat Formuły 1 swoją decyzją o odejściu z Red Bulla. Od razu mówiło się, że pewniakiem do jego pozyskania jest Ferrari. Nie jest jednak wykluczone, że Newey zrobi sobie dłuższą lub krótszą przerwę od F1.
Nieoficjalnie wiadomo, że Newey miał odrzucić lukratywną ofertę Lawrence Strolla na dołączenie do Astona Martina.
Portal racingnews365.com informuje jednak, że kolejnym zespołem zainteresowanym Neweyem jest Williams. Szef zespołu James Vowles miał skontaktować się z Neweyem i rozpocząć rozmowy w sprawie powrotu Neweya do Grove.
65-letni inżynier w przeszłości pracował w Williamsie, to tam zdobył pierwszy ze swoich 25 tytułów mistrza świata konstruktorów w Formule 1. Zbudowane przez Neweya auta zdobywały tytuły w latach 1992 – 1994.
Vowles miał dostać wolną rękę od właścicieli Williamsa, Dorilton Capital by skusić Neweya. Jak pisze racingnews365.com, rozmowy rozpoczęły się pozytywnie, ale przekonanie Neweya do przejścia do swojego zespołu to niełatwa sprawa.
Jednym z argumentów na przekonanie Neweya ma być kwestia „nowego otwarcia” w sezonie 2026 za sprawą nowych regulacji technicznych.
Alex Albon, który pracował z Adrianem Neweyem w Red Bullu, nie widzi powodu, dla którego James Volwes miały nie spróbować skusić legendarnego konstruktora.
„Ciekawie będzie zobaczyć jego kolejny ruch. Jestem pewien, że każdy zespół będzie chciał go pozyskać. Cokolwiek wybierze – emeryturę czy dalszą pracę w F1, życzę mu jak najlepiej. I oczywiście nasze drzwi są zawsze otwarte dla niego” – mówi Albon.
Źródło: racingnews365.com