Po raz pierwszy od czterech poniedziałków mogę to napisać: Mamy raceweek! Przed nami druga część sezonu Formuły 1 2023. Co będzie w niej najważniejsze?
W ciągu najbliższych 14 tygodni rozegranych zostanie 10 wyścigów Formuły 1. Czeka nas zatem bardzo intensywny okres z dużą dawką ścigania na tak ciekawych torach jak Zandvoort, Monza, Singapur, Suzuka czy Interlagos.
I jasne, odpowiedź na najważniejsze pytanie sezonu już znamy, choć nie mamy jej jeszcze „na piśmie”. Max Verstappen będzie mistrzem po raz trzeci z rzędu. Z pytania „czy” przechodzimy zatem na pytanie „kiedy”. I nie da się na nie jeszcze odpowiedzieć. Do zdobycia w tym sezonie są jeszcze 284 punkty, a Max ma 125 oczek przewagi nad Sergio Perezem. I to od Meksykanina będzie zależało, kiedy Verstappen będzie mógł świętować tytuł.
Według mnie najwcześniejszym terminem jest GP Singapuru – jeżeli Perezowi wybitnie nie poszłyby dwa najbliższe wyścigi. Jeżeli jednak będzie utrzymywał się na podium to bardziej realne wydają się Japonia lub Katar.
Jeszcze wcześniej tytuł może zapewnić sobie Red Bull.
Na co czekać?
Będzie jeszcze kilka ciekawych wątków w tym sezonie, które warto będzie śledzić. Po pierwsze to, jakie rekordy uda się pobić Red Bullowi i Maxowi Verstappenowi. Czy zespół z Milton Keynes zostanie pierwszym w historii Formuły 1, który wygra wszystkie wyścigi w sezonie? Biorąc pod uwagę to, że mamy obecnie 22 wyścigi, byłoby to osiągnięcie niebotyczne.
Otwarta pozostaje nadal kwestia wicemistrzostwa świata, choć Sergio Perez wypracował sobie ostatnio nieco większą przewagę nad rywalami.
Bardzo ciekawie będzie obserwować ekipy Astona Martina i McLarena. Zaliczają one dwie różne połowy swoich sezonów. McLaren pnie się w górę, a Aston spada w dół. Między nimi kotłować będzie się w Mercedesie i Ferrari. I choć rywalizacja tych czterech ekip o „drugi rząd” może być traktowana jako nagroda pocieszenia, to i tak powinna być interesująca.
Kwestie kontraktowe również powinny zapewnić nam trochę „rozrywki”. Czy Sargeant zostanie w Williamsie? Kto będzie drugim kierowcą AlphaTauri na 2024? Czy Zhou, Tsunoda i Hamilton „przyklepią” swoje umowy?
Ciekawym punktem sezonu – choć wiem, że nie dla wszystkich – będzie GP Las Vegas. Niezależnie od tego, czy traktujemy ten wyścig „folklorystycznie” czy nie możemy się go doczekać, będzie to duże z marketingowego punktu widzenia wydarzenie. Oby również ze sportowego.
Do tego dochodzą kwestie regulaminów i przepisów na kolejne lata, plotki dotyczące kontraktów na 2025 czy jazdy młodych kierowców. Jak dobrze poszukać, da się jeszcze coś ciekawego w tym sezonie F1 znaleźć.
Na początek Zandvoort
W tym tygodniu kierowcy Formuły 1 pojadą w GP Holandii. Domowy tor Maxa Verstappena potrafi dać spore emocje i na nie liczymy. Mamy też nadzieję, że wyścigu nie storpedują zapowiadane protesty i emocje będą wyłącznie sportowe.
Tak przedstawia się harmonogram rywalizacji na Zandvoort:
Piątek, 25 sierpnia
godz. 12:30 – 13:30 – 1. trening F1
godz. 16:00 – 17:00 – 2. trening F1
Sobota, 26 sierpnia
godz. 11:30 – 12:30 – 3. trening F1
godz. 15:00 – 16:00 – Kwalifikacje
Niedziela, 27 sierpnia
godz. 15:00 – Wyścig F1
W ten weekend na tym torze pojedzie też Formuła 2.