„Jedyny człowiek, który widzi powietrze” – mówi o Adrianie Neweyu szef Red Bulla, Christian Horner. Nie bez powodu chce się on przypodobać genialnemu inżynierowi. Neweyowi kończy się bowiem kontrakt z obecnym pracodawcą.
Brytyjski inżynier swoją karierę w motorsporcie zaczynał w 1981 roku, a w międzyczasie pracował też w amerykańskiej serii CART. Od 1988 roku regularnie pracuje w F1 i przeszedł przez ekipy March, Williams i McLaren. Po 8 latach pracy przeszedł z Woking do Red Bulla, w którym pracuje już 17 lat.
Teraz pojawiły się doniesienia, że kontrakt Neweya wygasa w tym sezonie. Nie przejmuje się tym jednak Christian Horner, który uważa, że Newey jeszcze na długo zostanie z Red Bullem.
„Jego serce nadal jest przy Formule 1, podobnie jak przy zaangażowaniu w nasz zespół. Nie rozmawiamy o kotraktach czy ich długości, ale będzie z nami jeszcze przez wiele lat. Plotki w padoku będą zawsze, to część Formuły 1” – mówi Horner.
„Jest tak znaczącą i popularną postacią naszego zespołu. Wspaniale mieć go z nami tak długo i widzieć jego zaangażowanie w inne rzeczy, w które my teraz się angażujemy” – dodaje szef Red Bulla.
Newey uważany jest za ojca sukcesów Red Bulla, a jego rozwiązania aerodynamiczne zazwyczaj mocno wyprzedzają konkurencję. W tym sezonie przykładem jest choćby DRS, który jest tak dobrze skonstruowany i kompatybilny z całą konstrukcją aerodynamiczną samochodu ekipy z Milton Keynes, że według rywali daje „podwójny efekt”.
„Jest jedynym gościem, który potrafi widzieć powietrze! Żyje w matrixie. Był konstruktorem i człowiekiem orkiestrą w kwestiach technicznych przez te wszystkie lata. Nadal trzyma nad tym pieczę, nadal siedzi przy desce kreślarskiej. To prawdopodobnie jedyna taka w Formule 1” – zaznacza Christian Horner.
Źródło: planetf1.com
fot. Red Bull Content Pool