Red Bull ma w najbliższych latach znacząco ulepszyć fabrykę swojego głównego zespołu Formuły 1. Chodzi o budowę nowego tunelu aerodynamicznego.
Tunel aero to jedno z najistotniejszych, o ile nie najistotniejsze, narzędzie każdej ekipy w pracach nad bolidem. Co ciekawe, choć Red Bull jest dziś najlepszym teamem w F1, jego tunel jest w pewnym sensie zabytkiem. Urządzenie przygotowano za czasów, gdy stajnia z Milton Keynes nosiła jeszcze nazwę Arrows (kierowcą tego zespołu był m. in. Jos Verstappen, ojciec Maxa Verstappena). Jakby tego było mało, powstało na bazie tunelu aero dla samolotów, który służył ośrodkowi badawczemu RAE Bedford, założonemu w 1946 roku! Nic dziwnego, że szef Czerwonych Byków, Christian Horner, określił je jako „relikt zimnej wojny”.
Jak donosi brytyjskie The Race, tunel ma ograniczenia jeśli chodzi o regulację temperatury panującej wewnątrz, poza tym trzeba długo czekać na uzyskanie odpowiedniej szybkości przepływu powietrza. A to zapewne nie wszystkie jego mankamenty.
Teraz mistrzowie świata szykują małą rewolucję. Budowę nowego tunelu zatwierdził jeszcze Dietrich Mateschitz, założyciel i właściciel Red Bulla, który zmarł w zeszłym miesiącu.
„To jedno z ostatnich zobowiązań podjętych przez Dietricha, żeby zainwestować w nowy tunel”. – powiedział Horner.
„Odkąd F1 ograniczyła zespołom czas spędzany w tunelu, wydajność naszego po prostu nie jest konkurencyjna. Zmusiło nas to do poczynienia tej dużej inwestycji. Tak zdecydowaliśmy”.
Nowy tunel aerodynamiczny Red Bulla podobno będzie gotowy za dwa lata. Myślicie, że zespół Maxa Verstappena i Sergio Pereza stanie się jeszcze mocniejszy?
Tunele aerodynamiczne będą zakazane?
Co ciekawe, w Formule 1 wspomina się o całkowitym zakazaniu tunelów aerodynamicznych. I to być może już w 2030 roku. Jak zespoły pracowałyby wówczas nad swoimi samochodami? Wyłącznie w CFD (obliczeniowa mechanika płynów).
Swego czasu sam Red Bull nawoływał do takiego rozwiązania.
„Jeśli spojrzeć na to, gdzie zmierza świat, symulacja odgrywa coraz większą rolę. Powinniśmy mieć wystarczająco odwagi, aby rozważyć odejście od tunelów w przyszłości. Niestety było widać kulturę strachu, zamiast otwartości na coś takiego”. – mówił kiedyś Horner.
Myślicie, że teraz zmienił zdanie?
Stuck: Red Bull odczuje karę dopiero po sezonie 2023
Niedawno Red Bullowi ograniczono jeszcze bardziej użytkowanie tunelu aerodynamicznego – o dodatkowe 10 procent. To kara za przekroczenie limitu budżetowego w 2021 roku (zespół dostał też grzywnę w wysokości 7 milionów USD).
Zobacz także: Jest kara dla Red Bulla za przekroczenie budżetu!
Sankcja jest na 2023 rok, ale zdaniem niemieckiego kierowcy F1 z lat 70., Hansa-Joachima Stucka, tak naprawdę nie odbije się ona istotnie na konkurencyjności przyszłorocznego bolidu stajni, a dopiero na maszynie na sezon 2024.
„Jestem przekonany, że Red Bull Racing znajduje się tak daleko w przygotowaniach (bolidu na sezon 2023 – red.), że wpłynie to na nich dopiero w kolejnym roku. Są pod tym względem zdecydowanie w dobrym położeniu”. – stwierdził 71-latek.
Autor: Grzegorz Filiks
Źródła: The Race, Speedweek