Lewis Hamilton pochwalił swojego rywala Maxa Verstappena za „niesamowity” sezon 2022, mówiąc, że dwukrotny mistrz świata może być „dumny” ze swoich osiągnięć.
Verstappen w pełni wykorzystał możliwości samochodu nowej generacji i w zeszłym miesiącu w Japonii sięgnął po swój drugi tytuł mistrzowski na cztery wyścigi przed końcem sezonu.
Początkowo rywalizacja między Verstappenem a Charlesem Leclercem z Ferrari o mistrzostwo była bardzo zacięta, ale bezbłędne występy Red Bulla z połączeniem z błędami Scuderii sprawiły, że ostatecznie znaleźli się w zupełnie innej lidze.
Niedawno Verstappen skierował uwagę w stronę Hamiltona, sugerując, że jego największy rywal z zeszłego sezonu nie okazuje mu szacunku, na jaki zasługuje, zwłaszcza od zeszłorocznej walki o tytuł i jej kontrowersyjnego zakończenia w Abu Zabi.
„Powiedziano mi, że nie mówi mojego imienia” – powiedział Verstappen. „Zawsze uczono mnie, że trzeba szanować osoby, które coś osiągnęły w sporcie. Nie mam problemu z tym, co osiągnął Lewis. Jest jednym z najlepszych w historii. Myślę, że należy przyznać, że dana osoba również wykonała niesamowitą pracę”.
Hamilton przed Grand Prix Sao Paulo postanowił więc docenić Verstappena.
„Nie mogę powiedzieć, że miałem czas, aby przeanalizować każdy aspekt tego, co Max zrobił w tym roku, ale myślę, że wykonał niesamowitą pracę” – powiedział Hamilton mediom w Sao Paulo. „Zrobił wszystko, co miał do zrobienia. Zespół zapewnił mu niesamowity samochód, a on dowoził w prawie każdy weekend. Może być dumny z pracy, którą wykonał, wiem jakie to uczucie być w takiej pozycji”.
W Meksyku Verstappen odniósł swoje czternaste zwycięstwo w sezonie, bijąc tym samym rekord Michaela Schumachera i Sebastiana Vettela największej liczby zwycięstw w jednym sezonie.
Mimo wszystkich pochwał dla swojego przeciwnika Hamilton chce położyć kres passie zwycięstw Holendra.
„Ma szansę wygrać kolejne wyścigi, więc jeśli Ferrari lub my nie będziemy w stanie go potrzymać może jeszcze bardziej wyśrubować ten rekord” – powiedział kierowca Mercedesa przed rywalizacją na Interlagos.
Patryk Kucharski
f1i.com