Nieoficjalne doniesienia mówią, że umowa, jaką Oscar Piastri zawarł z McLarenem, może dać mu fotel w Formule 1 dopiero na sezon 2024.
Piastri, zanim znalazło się dla niego miejsce w Alpine na sezon 2023, podpisał wstępną umowę z McLarenem i na jej podstawie kierowca twierdzi, że nie będzie jeździł w Alpine w przyszłym roku.
Francuska ekipa proponowała mu dwuletnie wypożyczenie do Williamsa na czas kontraktu Fernando Alonso, ale Australijczyk tak bardzo chciał uniknąć jazdy w najgorszej ekipie sezonu, że być może skazał się na kolejny rok okazjonalnych jazd.
Jak podaje ESPN, umowa Piastriego z McLarenem daje mu gwarancję miejsca u boku Lando Norrisa na sezon 2024, chyba że ekipie z Woking uda się wcześniej „pozbyć” Daniela Ricciardo.
Obecny kierowca McLarena ma do września czas na wykorzystanie opcji przedłużenia kontraktu. Jeżeli to zrobi, to McLaren musiałby wypłacić gigantyczne odszkodowanie, gdyby chciał wziąć Piastriego już na sezon 2023.
Przykład Nycka de Vriesa – mistrza Formuły 2 z sezonu 2019 – pokazuje, że jeżeli po takim sukcesie kierowca nie trafi od razu do Formuły 1, potem jest mu bardzo trudno znaleźć miejsce, nawet jeżeli nadal prezentuje świetne umiejętności w innych seriach.
Czy całym zamieszaniem – mimo niewłaściwego zachowania Alpine – Oscar nie pogrzebał szans na swoją karierę w F1?