Dominujesz przez cały weekend, partner z zespołu nie jest zagrożeniem, rywale z tyłu, masz komfortową przewagę w wyścigu i… lądujesz w bandzie. Leclerc nie pomaga sobie w walce z Ferrari, które dziś dało radę zepchnąć Carlosa Sainza tylko na 5. miejsce. A Verstappen i Mercedes się cieszą. Gorzej z Perezem i Alfą. Zapraszam na podsumowanie GP Francji!