KONTAKT     Promocja Mubi – zwrot 150 zł!      Wyścigi OBSTAWIAJ NA EFORTUNA.PL     Kup F1 TV PRO   Wsparcie    Bilety na GP Węgier

logo-powrot-roberta

MENU:

Patroni (dołącz tutaj!):
Mariusz Kupczyński, Tomasz Bartoszek, Adam Gach, Izabela Ch, Maciej Wiśniak, Przemyslaw Lowkiewicz, Maciej Dziubiński, Piotr Bijakowski, Lukas Hewner, Stalowy Jaro, RkamilC, Grzejnik, Mateusz Pabiańczyk, Tomasz Jakubiec, Tomasz Ignaczak, Marcin Starczewski, Jędrzej Otręba, Piotr czyli Czopas Dziewulski, Wojtek Zwolak, Robert Piórkowski, Sławek Kret, Rafal Lesny, Pawel Licznerski, Maciek Kowalczyk, Ilona Bykowska, Ba Ru, Tomasz Waszkiewicz, Maciej Stankiewicz, Grzegorz Pliś, szymon034, Marcin Rentflejsz, Marcin Bogutyn, Norbert Sz, Szczepan Jędrusik, Adrian Karwan, Maks Szmytkowski
Wsparli w ostatnich 7 dniach: Wesprzyj tutaj!
piobob, tomek_z_lasu, Tomek81, krzysiek, ThrudCK, DeaconFrost, Kardynał, Dastan, Piotrek

Harmonogramy

blank
Robert Kubica Iwona Hołod Le Mans

„Dopóki napędza mnie pasja, jest sens bycia w F1”



W przeddzień debiutu Roberta Kubicy w 24h Le Mans porozmawialiśmy z Robertem na temat jego startu w tym wyścigu i strategii na… zmuszenie się do spania. Rozmowę zdominowała jednak kwestia F1 i tego, czy jeżeli na sezon 2022 nie uda się znaleźć miejsca jako kierowca podstawowy, Robert skupi się na innych seriach.

O 24h Le Mans

 

powrotroberta.pl: So far so good. Jak do tej pory był to dla Was dobry tydzień, a wyniki są rewelacyjne.
Robert Kubica: Dotychczasowe wyniki są niezłe, ale mało wnoszą, bo podliczanie całego weekendu dzieje się na finiszu, więc jeszcze długa droga przed nami – bardzo skomplikowana, pełna długich podjazdów, zwrotów akcji, nawrotów i może to być dużo trudniejsze niż się wydaje. A raczej na pewno tak będzie. Zobaczymy też, jak rozwinie się pogoda, bo może okazać się, że nie będzie to tak proste jak się zapowiadało. Początek tego pierwszego razu mojego i zespołu na Le Mans jest całkiem dobry.

PR: Wiele mówisz o konieczności odpoczynku między jazdami, ale czy masz jakiś konkretny sposób? Opaska na oczy, zatyczki, muzyka relaksacyjna? Jak chcesz się zmusić do snu i odpoczynku?



RK: Jestem przygotowany. Głównym problemem może być hałas, dlatego mam podwójne słuchawki, które już testowałem. Elementem kluczowym będzie wyłączyć mózg i nie myśleć o tym, co dzieje się kilkadziesiąt metrów obok ciebie i że twoje auto nadal się ściga i walczy o pozycje. Trzeba będzie to zignorować i zmusić się do odpoczynku. W momencie, w którym wskakujesz do pojazdu po raz 2, 3 czy 4 ta energia i koncentracja muszą być na odpowiednim poziomie. Zmęczenie będzie z pewnością duże i będzie narastać w trakcie całej doby. A właściwie ponad doby, bo na torze jesteś kilka godzin wcześniej. Robią się z tego 32 godziny i każda chwila odpoczynku będzie bardzo dużo warta i może okazać się kluczowa.

PR: Mówiłeś, że jesteś ciekaw, jak twoje ciało zareaguje na wyzwanie, jakim jest ten wyścig. Jak wyglądają twoje przygotowania do startów? Bo z perspektywy kibica może się wydawać, że jest to głównie rower. Czy chodzisz na siłownię, korzystasz z pomocy fizjoterapeutów?
RK: Jeżeli mam potrzebę to korzystam z pomocy innych, jeżeli nie mam to nie. Rower jest widoczny, ludzie mogą zobaczyć na jakichś zdjęciach, że jest to moja pasja, ale nie jestem człowiekiem, który budzi się rano i robi fotkę tego co je na śniadanie i wrzuca do social mediów. Nie jestem także człowiekiem, który robi sobie fotkę jak przypakował biceps i gdzieś wrzuca. Dlatego te strefy mojego życia są niewidoczne i bardzo dobrze.

Jeżeli chodzi o fizjoterapeutów i pozostałe aspekty przygotowania fizycznego, to wszystko zależy od tego w jakim okresie jestem, co zrobiłem 2 tygodnie wcześniej, tydzień wcześniej, ale nie jest to stały punkt moich przygotowań. Jakbym miał zliczyć godziny z pewnego okresu mojego życia, które spędziłem z fizjoterapeutami, to normalne, że w momencie, w którym ich tak naprawdę nie potrzebuję, nie będę ich fanem. Mam takie podejście do motorsportu bo wiem, że sama jazda jest najlepszym i najważniejszym treningiem, a nie siłownia. Ten, który ma najlepsze wyniki na siłowni lub ma większe mięśnie niekoniecznie mniej męczy się za kierownicą. Zawsze to jest pewien kompromis i pewne połączenie, bo chodzi o to, żeby do pewnych ruchów, do prowadzenia pojazdu użyć jak najmniej energii. Są różne techniki nie tylko jazdy, ale też operowania swoim ciałem.

PR: A jaka jest strategia dla Roberta Kubicy poza autem? Będziesz aktywny wśród inżynierów i kierownictwa ekipy, próbując maksymalizować strategię zespołu?



RK: Moją robotą jutro będzie prowadzenie samochodu i w momencie kiedy będę wysiadał z auta niewiele będę mógł pomóc, bo mamy ludzi odpowiedzialnych za pewne zadania i trzeba na nich polegać. To nie jest tak, że siądę za monitorem i zrobię jeszcze inne rzeczy pełniąc 2-3 różne role. Moje zadanie jest wymagające, szczególnie pierwszy raz, bo zawsze stres jest wtedy większy – co znowu zużywa energię. Le Mans to trudny wyścig dla tych, którzy byli tu nawet 10 razy, a ekstremalny dla tych, którzy są tu pierwszy raz.

O F1

 

PR: Oglądałeś „Grill the grid”, w którym kierowcy F1 mieli wymieniać mistrzów świata poczynając od najnowszych? Sebastian Vettel nazwał każdego mistrza świata F1 aż do 1950 roku. Jaki byłby Twój wynik?
RK: Nie mam pojęcia.

PR: Młodsi kierowcy radzili sobie gorzej…
RK: Bo krócej żyją. Ciężko zmusić kogoś, kto żyje 20 lat, by pamiętał mistrza sprzed 40 lat.

PR: A twój wynik teraz byłby lepszy niż gdy zaczynałeś przygodę w F1?
RK: Na pewno, bo wtedy F1 można było oglądać w polskiej telewizji dopiero od kilku lat. Myślę, że to normalne i tak jest z każdym sportem. Jak zapytamy 10-latka o piłkarzy, którzy grają teraz, to wymieni ich setki. Jeśli jednak zapytamy go o piłkarzy, którzy grali na mistrzostwach świata w 1994, to nie wymieni ani jednego. Kilku mistrzów świata pewnie bym wymienił – kilku kojarzę, kilku osobiście znam i ich pamiętam, a czy wystarczająco – tego nie wiem.

Ważnym porównaniem jest też to, z jakiego kraju pochodzisz. Do 2006 roku nie mieliśmy żadnego kierowcy w F1, więc gdybyśmy zapytali poszczególne narodowości, to odpowiedzi byłyby inne. Trudno, aby ktoś zapytany w Polsce na ulicy o mistrza świata z lat 80-tych pamiętał jakiegoś, bo nie był to normalny sport. A jakbyśmy zapytali o skoczków narciarskich, to pewnie dużo ludzi znałoby większość. We Włoszech ludzie nawet nie wiedzą, czym są skoki narciarskie. Myślę, że to po prostu gra i tym powinno pozostać, nie przeradzać się w ocenianie ludzi czy wyciąganie jakichś wniosków.



PR: Jesteś obecnie kierowcą rezerwowym w F1 i wiele osób nadal liczy na to, że będziesz kierowcą podstawowym. Jeśli jednak nie uda się to na sezon 2022 to czy jest jakiś moment, w którym powiesz sobie: To koniec z F1, chcę się już skupić w 100% na czymś innym? A może uznasz, że zawsze warto mieć kontakt z F1 i dostać szansę jazdy – nawet w mniejszym stopniu niż obecnie?
RK: Po pierwsze należy podejść do tematu realistycznie, a wówczas nie jest to temat łatwy. Ja tak podchodzę do niego – z chłodną głową i dużym rozsądkiem. Jeżeli chodzi o moją jazdę, sytuacja nie jest prosta i nigdy nie była. Powiedzenie, że muszę się skoncentrować się na czymś innym, może wyjść w tzw. praniu – z danej sytuacji, z rozwoju wydarzeń. Jeżeli jestem blisko zespołu, jestem kierowcą rezerwowym, to automatycznie część mojego czasu i część mnie jest poświęcona F1. To jest moja praca, o czym wiele osób zapomina. Nie znaczy to jednak, że nie ma tu pasji, bo motorsport był zawsze moją pasją.

Na pewno w momencie, kiedy nie będę miał żadnego miejsca lub nie będę widział sensu kontynuowania pracy w F1, bycia w F1 – to nawet nie będę musiał mówić, że to jest koniec, bo to wyjdzie w praniu. Dopóki pasja napędza mnie do robienia tego, to taki sens jest. Mam spore szczęście, że nadal mogę kontynuować jazdy bolidem Formuły 1, mimo że odbywają się rzadko. Jest to coś, czym mało osób może się pochwalić w sezonie i myślę, że to fajne. Oczywiście, nie jest to mój szczyt marzeń, ale myślę, że biorąc pod uwagę okoliczności, na dzień dzisiejszy to jest to dobra pozycja. Ona pozwala mi poznawać nowe horyzonty i nie koliduje z niczym. Dzięki Sauberowi, PKN Orlen i chęci wielu wielu osób, udaje się łączyć programy, co nie jest łatwe.

Formuła 1 byłaby i jest głównym celem. To nie jest tak, że mając do niej pasję i chęć jazdy powiem: „A, to już nie ma sensu”. Myślę, że to rozsądne podejście.

PR: Robert Kubica obecnie na rynku transferowym w F1 to aktywny drapieżca czy może przyczajony tygrys/ukryty smok?



RK: Realistycznie i tak naprawdę, na rynku transferowym za bardzo mnie nie ma, ponieważ moja pozycja na szczęście jest dosyć związana z PKN Orlen. Dlatego też sporo będzie zależało od celów i wizji polskiego koncernu. Na dzień dzisiejszy współpracujemy (bez razem) i myślę, że ta współpraca układa się pozytywnie. Mam nadzieję, że ta relacja jest tak także widziana przez szefostwo i przez ludzi z PKN Orlen. A co będzie dalej, to trudno powiedzieć. Jestem w sytuacji z jednej strony komfortowej, bo doceniam to co mam, ale z drugiej strony chciałbym móc się ścigać w Formule 1. Z trzeciej strony wiem dokładnie, że komuś, kto dostał się do F1 z kraju, którym była (i tu podkreślam była, bo sporo się zmieniło jeśli chodzi o motorsport) Polska, a potem dostał się do F1 po raz drugi po wypadku i długiej przerwie, będzie trudno dostać trzecią szansę.

Wszystko jest jednak możliwe i trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Mogę jedynie przytoczyć okres mojego życia pomiędzy 2016 a 2017 rokiem, kiedy moje nazwisko też nie pojawiało się w żadnych negocjacjach, a wydarzyły się pewne rzeczy, które otworzyły mi możliwości – najpierw testu z Renault, potem z Williamsem. Za tym poszło zainteresowanie ludzi, którzy uwierzyli. Niektóre rzeczy poszły dobrze, inne poszły trochę mniej dobrze. Sezon z Williamsem nie wypadł tak, jak każdy by chciał i każdy marzył, ale myślę, że był to pozytywny okres, który zaczął się wielką ciszą. Wiadomo, wiek idzie do przodu i to nie pomaga, choć Fernando i Kimi pokazują, że nadal można się ścigać.

Całą rozmowy wysłuchacie poniżej:

Rozmawiała Iwona Hołod



Podziel się wpisem:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Najnowsze wpisy na blogu:

baner-RK2020

Najnowsze wpisy

Archiwum

Tego dnia w F1 - 8 czerwca

Podczas testów Porsche ginie Ludovico Scarfiotti (10 startów, 1 zwycięstwo, 1 najszybsze okrążenie, 1 podium).

Niki Lauda odnosi swoje 5. zwycięstwo w F1, wygrywając GP Szwecji. Jedyny raz z pole position startował Vittorio Brambilla.

Robert Kubica wygrywa Grand Prix Kanady, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Jest to też pierwszy dublet zespołu BMW Sauber. Po raz 62. i ostatni na podium stanął David Coulthard. Więcej o tym można przeczytać tutaj i tutaj.

Ukazuje się niezwykle szczery i emocjonalny wywiad Roberta Kubicy z BBC. „Problemem w F1 jest miejsce. Może kiedyś, jak FIA powie, że samochód musi być 10-15 cm szerszy, będą mógł prowadzić, ale to nie jest tak, że rajdy są wyjściem awaryjnym. To, co jest dla mnie ważne, to to, że widzę postęp. W życiu codziennym zmagam się z ograniczeniami, ale jeżdżąc widzę postęp – czy to w samochodzie rajdowym czy symulatorze. Pytanie brzmi, jak dużą sprawność uda mi się odzyskać i ile mi to zajmie, ale jeżeli mam być szczery, to nie ma to dla mnie znaczenia czy zajmie miesiąc czy 10 lat, może kiedyś znów będę miał szansę jeździć w F1” – mówi Polak.

Dobry Rajd Sardynii w wykonaniu Roberta Kubicy i Macieja Szczepaniaka. Na dwóch OS-ach byli w stanie przebić się do pierwszej trójki, a całość kończą na 8. pozycji.

Daniel Ricciardo odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w F1, triumfując w GP Kanady. Po raz 15. i ostatni najszybsze okrążenie wyścigu wykręca Felipe Massa. Po raz 200. w F1 startuje Kimi Raikkonen.

„Syn mówi, że samochód Williamsa prowadzi się bardzo ciężko. Jest tak trudny w prowadzeniu, że trzeba dodatkowego treningu na siłowni, żeby za kierownicą było OK. Pod koniec lata zobaczymy, gdzie będzie. Celem jest otrzymanie posady w F1, ale nie ma pewności. Im lepiej jednak spisze się w F2, tym więcej drzwi może sobie otworzyć. Niektórzy kierowcy są obecnie zagrożeni, łącznie z Robertem Kubicą czy Antonio Giovinazzim” – mówi Michael Latifi o karierze swojego syna.

Najbliższe Grand Prix F1

GP Miami

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Piątek, 3 maja
godz. 18:30 FP1
godz. 22:30 Kwalifikacje do Sprintu

Sobota, 4 maja
godz. 18:00 – Sprint
godz. 22:00 –  Kwalifikacje

Niedziela, 5 maja
godz. 22:00 – Wyścig

Najbliższy start Kubicy

4h Le Castellet (ELMS)

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Bądź na bieżąco

Popularne tagi