Do bardzo wielu rozstrzygnięć, mogących mieć duży wpływ na kwestie personalne, może dość w najbliższych miesiącach w Alfa Romeo Racing ORLEN. Nie jest nawet wykluczone, że ekipa z Hinwil przejdzie na silniki Renault.
Na portalu gazety NZZ – Neue Zürcher Zeitung pojawił się tekst, w którym czytamy, że skład zespołu w małym stopniu zależy od wyników na torze.
„Decyzje personalne będą ściśle związane z barwami, pod którymi będzie jeździła szwajcarska ekipa i którzy sponsorzy będą w strukturze właścicielskiej” – pisze nzz.ch.
Podobno podczas Grand Prix Styrii toczyły się rozmowy w sprawie przyszłości Micka Schumachera i przeniesienia go do Alfy Romeo. Pierwotnie Mick miał jeździć w ekipie z Hinwil, jednak koncern Stellantis chciał mieć włoskiego kierowcę w stawce – dlatego zostawiono Giovinazziego.
Co ciekawe, według nieoficjalnych doniesień nie jest przesądzone, że Ferrari nadal będzie dostarczało silniki zespołowi z Hinwil. Podobno nadal w grze jest jeszcze Renault, które chciałoby mieć drugi zespół ze swoimi jednostkami. Miałoby to nie tylko dać porównanie danych do głównej ekipy, ale też miejsze dla juniora Alpine – Guanyu Zhou.
Do tego można dodać fakt, że Ferderic Vasseur był w 2016 roku szefem Renault F1.
Według dziennikarzy zmiana strategii Alfy Romeo i przejście na elektromobilność nie stanowiłoby przeszkód technicznych, jako że jedostkę dostarcza Ferrari. W tekście są również słowa o drugim sponsorze Alfy: „Drugi główny sponsor, polski koncern paliwowy Orlen, jest ściśle powiązany z rezerwowym kierowcą, Robertem Kubicą.
Według szwajcarskich dziennikarzy, jeżeli znajdzie się ktoś zainteresowany kupnem całości lub części udziałów w zespole Formuły 1, to jego pierwszym wyborem powinien być Sauber.