Fernando Alonso trafił do szpitala po tym, jak został potracony przez samochód podczas treningu rowerowego. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale nie wiadomo, jakie ma obrażenia.
Alonso trenował na rowerze w Szwajcarii (choć oficjalna strona F1 pisze o Hiszpanii) i tam uczestniczył w wypadku z udziałem samochodu. Zdarzenie potwierdził zespół Alpine na Twitterze.
Alpine F1 Team Statement pic.twitter.com/ateZJHITxj
— Alpine F1 Team (@AlpineF1Team) February 11, 2021
„Fernando jest przytomny i cieszy się dobrym samopoczuciem, oczekując na dalsze badania jutro rano” – napisało Alpine F1, informując jednocześnie, że nie będzie udzielać dalszych informacji o stronie 39-letniego kierowcy, powracającego do F1 po dwóch sezonach przerwy.
Wypadek ma miejsce na miesiąc przed startem przedsezonowych testów w Bahrajnie. Jak pisze La Gazzetta dello Sport, nie jest wykluczone, że Hiszpan podczas wypadku doznał złamań, co mogłoby zagrozić jego startowi w testach, a może nawet pierwszym wyścigu sezonu.
Według włoskich mediów, optymistyczny scenariusz zakłada powrót Alonso do zdrowia przed początkiem sezonu, ale jest też wariant pesymistyczny, w którym może potrzebować nawet 2 miesięcy na dojście do siebie.
Aktualizacja
Najnowsze wieści mówią o tym, że Fernando ma złamaną szczękę i zostanie przetransportowany do szpitala w Bernie.
Aktualizacja 2
Z kręgów bliskich kierowcy docierają wieści, że Alonso nie ma złamań rąk i nóg, a największym problemem – choć nie bardzo poważnym – mogą być obrażenia twarzy. Jutro ma być wiadomo czy będzie potrzebował operacji.
Aktualizacja 3
Najnowsze doniesienia mediów mówią o tym, że Fernando Alonso nie ma żadnych złamań, ale i tak przejdzie dziś zabieg chirurgiczny.
Aktualizacja 4
Fernando Alonso nie ma złamań, jednak przejdzie drobniejszy zabieg chirurgiczny. Jego występowi w testach czy starcie sezonu nie jest zagrożony.