1918 – Urodził się Johnnie Parsons (9 startów, 1 zwycięstwo, 1 podium, 1 pole position)
1948 – Urodził się Rene Arnoux, 3. zawodnik sezonu 1983 (149 startów, 7 zwycięstw, 18 pole positions, 12 najszybszych okrążeń, 22 podia).
1954 – Juan Manuel Fangio odnosi 10. zwycięstwo w F1, triumfując w GP Francji. Pierwszy raz na podium staje Karl Kling, a 2. i ostatni Robert Manzon.
1960 – Urodził się Roland Ratzenberger (2 starty).
1971 – Jackie Stewart odnosi 15. zwycięstwo w F1, wygrywając GP Francji. Pierwszy raz na podium staje Francois Cevers, a po raz 54. i ostatni w F1 jedzie Pedro Rodriguez.
1973 – Urodził się Jan Magnussen (25 startów).
1976 – James Hunt wygrywa GP Francji, odnosząc 3. zwycięstwo w karierze. Pierwszy raz na podium stają John Watson i ekipa Penske, a 50. start w F1 zalicza Henri Pescarolo.
1993 – Alain Prost odnosi 49. zwycięstwo w karierze, triumfując w GP Francji. Było to jego 100. podium w F1. Pierwszy raz z pole position startuje Damon Hill. 50. start w F1 zalicza Aguri Suzuki, a 150. Ayrton Senna.
2004 – Michael Schumacher wygrywa GP Francji, odnosząc 79. zwycięstwo w karierze. 450. start w F1 zaliczył Williams.
2013 – Robert Kubica zgadza się na zostanie konsultantem Citroena w serii WTCC. Władze ekipy mają ochotę na start Polaka w niej: „Nie mamy planu na ten moment, ale w przypadku takiego kierowcy jak Robert, musicie zapytać jego o plany. Jeżeli będzie na tyle uprzejmy, aby przejechać gościnnie jeden wyścig, to oczywiście tak będzie. Póki co nie jest to kwestią rozważań, gdyż jest skupiony na rajdach – ale zobaczymy, co będzie potem. Jeżeli będzie to możliwe, to będziemy się starać wystawić go w przynajmniej jednym wyścigu” – mówi Yves Matton.
2017 – BBC Informuje, że Roberta Kubicę czeka kolejny test z Renault – ponownie modelem z 2012 roku.
2017 – „Przed testem zostałem zapytany, na którym torze chciałbym testować i powiedziałem, że nie mam żadnych preferencji. Było tu trochę trudniej, ale tak to jest. Nie mam niczego do ukrycia, przede wszystkim dlatego, że chodziło o sprawdzenie, na jakim poziomie jestem. Moim pierwszym celem było zobaczenie, czy mogę to robić i to mamy już mniej więcej za sobą. Po drugie, realistycznie patrząc, było podnoszenie gry powoli, krok po kroku. F1 to twarda konkurencja i byłem poza nią przez długi czas. Myślę, że większość znaków zapytania zniknęła i jest mi z tym komfortowo. Dla mnie to była duża ulga ponieważ pytanie przed tym testem czy mogę to nadal robić czy drzwi do F1 są dla mnie na zawsze zamknięte. To może brzmieć dziwnie, ale nie jestem 18-letnim debiutantem, który chce za wszelką cenę dostać się do F1. Chcę być w 100% pewien, że jestem w stanie wykonywać swoją pracę. To cel, który chcę osiągnąć. Dla mnie jest jeszcze wiele kroków do zrobienia i zobaczymy, jak zareaguję. Ale jeżeli 80% twoich wątpliwości znika w ciągu jednego dnia, to daje ci to fantastyczne odczucie i właśnie to stało się w Walencji. Byłem w szoku, szczerze mówiąc, to było imponujące i nie mówię tu o tempie. Moim następnym krokiem jest kolejny test. Nie mogę od razu wejść do F1. Gdyby zadzwonił do mnie ktoś, że mogę jechać w najbliższym tygodniu, to nie zgodziłbym się. Nie dlatego, że nie czuję się w stanie tego zrobić, ale nie mogę się spieszyć. Trudno byłoby odmówić, ale wypadek zmienił mój komfort mentalny. Wskoczenie od razu byłoby zbyt wczesne i złe. Jeżeli zapytalibyście mnie, na ile realistycznie oceniam szanse na to, że mój powrót do F1 jest możliwy, dałbym sobie 10 do maksymalnie 20% szans. Teraz, ponieważ jestem realistą i lubię stąpać twardo po ziemi, dałbym sobie 80 czy 90%” – mówi Kubica.
2018 – „Realnie oceniając – mam szansę zapukać do kilku zespołów i to się stało bądź stanie. Teraz są dwa-trzy miesiące, w których wszystko będzie się rozgrywać. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się pojechać w Grand Prix. Nie ma gwarancji, ale to jest cel” – mówi Robert Kubica podczas wizyty w Toruniu w ramach obowiązków sponsorskich.
2019 – „[…]te wszystkie komplikacje przysłoniły nieco to, co udało mi się zrobić i to jak wielkie to jest dla mnie osiągnięcie. Ja również o tym zapominam, ponieważ w Formule 1 wszystko dzieje się szybko, żyje się z dnia na dzień i na końcu zapominam, że udało mi się coś, na co pracowałem przez wiele lat. Jestem takim typem człowieka. Jak zrealizuję jeden cel, to zaraz znajduję kolejny. Stale wiem gdzie byłem dwa, trzy lata temu i jak długą drogę przebyłem. Wiele pracy zostało włożone, by tu ponownie być i tego mi nikt nie zabierze. To jest coś, co z pewnością zostanie ze mną do końca życia. Zdałem sobie sprawę, że wiele rzeczy, zarówno w samochodzie, jak i poza torem wykonuję automatycznie. Nawet takie, których jeszcze rok temu nie byłem w stanie zrobić swoją prawą ręką. Powiedziałbym, że od fizycznej strony ograniczenia są stałe. Chodzi o rozwój funkcjonalności i o to jak wykonuję różne czynności” – mówi Robert Kubica w rozmowie z polską edycją motorsport.com