Pora na garść istotnych informacji z Formuły 1, która przeżywa obecnie spory kryzys. Widać to choćby po opublikowanych dziś wynikach finansowych za pierwszy kwartał. Zmniejszyć straty może tylko powrót do ścigania, który ma nastąpić w lipcu, a towarzyszyć będą mu szczególne środki ostrożności.
Testy co 2 dni
Ross Brawn chce stworzyć swoistą ekosferę w F1 podczas europejskiej części sezonu, stale kontrolując stan zdrowia tych, którzy będą uczestniczyć w weekendach wyścigowych.
Brawn opowiedział, jak ma wyglądać Formuła 1 po powrocie do ścigania. Każdy, kto wejdzie do padoku, będzie musiał najpierw przejść testy na koronawirusa. Następnie na każdym testy będą powtarzane co dwa dni. Taki stan będzie trwał przez kilka pierwszych miesięcy działania – podczas wyścigów w Europie.
W padoku ograniczone będą kontakty pomiędzy ekipami, które mają być odizolowane – każda będzie mieszkała w osobnym hotelu. Zespoły mają liczyć 70-80 osób, a ich skład ma zostać ograniczony do minimum. Nie będzie nawet zespołów prasowych.
Ross Brawn będzie też rozmawiał z szefami ekip, aby uprzedzić ich o swoich planach i prosić ich by przekazali je kierowcom.
Nowe limity
$145 mln – tyle od sezonu 2021 będzie wynosił limit budżetowy w Formule 1. Seria chce zmniejszać go przez kolejne 2 lata o $5 co roku, dochodząc do $135 mln w roku 2023. Początkowo miała to być kwota $175 mln.
Ograniczenia budżetowe miały wejść w życie razem z nowym regulaminem technicznym jednak teraz nowe przepisy, mocno zmieniające wygląd bolidów F1 zostały przełożone o rok. Ross Brawn mówi, że nie są planowane kolejne opóźnienia.
Duże straty
Dziś F1 opublikowała swój podstawowy raport finansowy za pierwszy kwartał 2020 roku. W tym okresie odwołane zostały dwa wyścigi F1 – Grand Prix Australii oraz Grand Prix Bahrajnu. Rundy te wniosły co prawda swoje wpisowe, jednak nie są one uwzględnione w raporcie.
Przychody F1 w pierwszych 3 miesiącach 2020 roku wyniosły $39 mln przy $246 mln w analogicznym okresie ubiegłego roku. Pierwszy kwartał zakończył się zatem stratą w wysokości $137 mln przy stracie $47 mln w 2019.
Zespoły dostaną 100%
Mimo tak fatalnych wyników, nie będzie problemów z wypłatą nagród ekipom Formuły 1 za sezon 2019. Łącznie dostaną one prawie miliard dolarów, co stanowi 68% zysków serii w minionym roku. Pytanie, co z zyskami za 2020 rok.