Jak powiedział Michael Schmidt z Auto Motor und Sport, Nico Hulkenberg mógłby podpisać kontrakt z Haasem choćby jutro. Woli jednak poczekać.
Nico Hulkenberg trafił na rynek transferowy Formuły 1 w miniony czwartek, gdy Renault ogłosiło podpisane 2-letniego kontraktu z Estebanem Oconem. Później Alain Prost powiedział, że Francuzi oferowali Hulkenbergowi roczny kontrakt, ale on chciał dwuletnią umowę.
Dziennikarz Auto Motor und Sport, Michael Schmidt twierdzi, że Hulkenberg mógłby podpisać kontrakt z Haasem choćby jutro, ale woli poczekać, spoglądając w kierunku Alfy Romeo i Red Bulla. We włoskiej ekipie może zwolnić się miejsce zawodzącego na wielu frontach Antonio Giovinazziego. Pozycja Włocha jest mocna nie ze względu na jego wyniki, a narodowość, członkostwo w akademii Ferrari oraz finanse. Giovinazzi jest wspiernay przez ojca Seana Gelaela.
Jak mówi Schmidt, mniejsze szanse ma Hulkenberg w Red Bullu, chyba, że Alex Albon będzie spisywał się równie słabo co Pierre Gasly. A na to się nie zanosi.
Haas ma obecnie duże problemy z tempem i być może Hulkenberg wolałby związać się z będącą obecnie w nieco stabilniejszej formie Alfą Romeo, ma też na względzie inne opcje.
Decyzja Hulkenberga może mieć spore znaczenie w kontekście miejsca na sezon 2020 dla Roberta Kubicy.