To był dla Williamsa dzień próby i po wielu niepowodzeniach dziś wreszcie można było zobaczyć światełko w tunelu. Williams przywiózł ciekawą, ale chyba jeszcze mocno niedopracowaną konstrukcję, która według ekspertów jest dość prymitywna. Ekipa zapowiedziała jednak, że już jutro testowane będą nowe elementy aerodynamiczne. Zapraszam na małe porównanie bolidu Williamsa z konstrukcjami innych ekip.
Gdy w miniony piątek Williams opublikował rendery swojego bolidu na sezon 2019, zwróciłem Wam uwagę, że na torze w Barcelonie zobaczyć możemy coś zupełnie innego. I tak się stało. Williams ,/p.dziś pozytywnie zaskoczył, przynajmniej w porównaniu z grafikami czy modelem pokazywanym podczas prezentacji.
Kolor
Zabawnie czytało się dziś komentarze wielu osób, że Williams jest najładniejszym samochodem w stawce, podczas gdy jeszcze tydzień temu twórca malowania otrzymywał dożywotni zakaz pracy od niektórych.
Malowanie zostało nieco poprawione, szczególnie w sekcji bocznej i na torze prezentowało się dość ładnie, na pewno sprawiając lepsze wrażenie niż podczas prezentacji.
Kolor jednak nie jeździ, dlatego przejdźmy do ważniejszych zmian.
Przednie skrzydło
Williams dość innowacyjnie podszedł do jego projektowania i stworzył spojler nieco zbliżony do tego przygotowanego przez Alfę Romeo. Górne płaty skrzydła są bardziej zaokrąglone i pochylone przez co wydają się większe. Kończą się one dość daleko od nosa.
Zmianie uległy również pionowe elementy skrzydła, których jest mniej, choć nie wiemy jeszcze, czy to ostateczna wersja.
Poniżej porównanie skrzydła prezentowanego w Grove z tym, którego używał dziś George Russell.
Zawieszenie
Również nad tym elementem Williams mocno popracował, dzięki czemu możemy oglądać w bolidzie Kubicy i Russella jedno z najwyższych przednich zawieszeń spośród wszystkich aut w stawce. Tu podobieństw należy szukać choćby z Mercedesem. Jest to coś zupełnie innego, niż oglądaliśmy w Grove, ale już coś nieco bardziej zbliżonego do renderów.
Lusterka
Tu znów Williams wyróżnia się na tle stawki, prezentując rozwiązanie niespotykane w żadnym innym aucie. Lusterka mają dwa punkty podparcia – wychodzący z monokoku oraz paneli przy bocznych wlotach powietrza. Ta konstrukcja zapewne będzie pełniła dość istotną rolę aerodynamiczną, kierując strumień powietrza w pożądane miejsce. Same lusterka są mocno przekrzywione.
Sekcje boczne
Eksperci analizujący bolid Williamsa zwracają uwagę na dość „prymitywną” konstrukcję. Dość dobrze widać to w sekcjach bocznych. Deflektory są mało rozbudowane i wygląda na to, że ta część bolidu będzie jeszcze dopracowywana w kolejnych dniach, szczególnie, że wiemy, iż właśnie deflektory musiały być projektowane od nowa w związku z problemami z hamulcami.
Być może to te elementy, które mają dotrzeć dziś wieczorem do Barcelony z fabryki w Grove.
Tył bolidu
Jeszcze większy prymitywizm widać z tyłu bolidu. Choć „widać” w przypadku Williamsa to dużo powiedziane. Wygląda to tak, jakby Williams całkowicie zrezygnował z dyfuzorów. Aż trudno uwierzyć, żeby miało to tak pozostać – nawet do kolejnych testów. Tu również spodziewane są kolejne elementy aerodynamiczne.
Również skrzydło – jego mocowanie, wcięcia i kształt zupełnie nie dorównują finezją i innowacyjnością – nie dorównują rozwiązaniom innych ekip. Absolutnym liderem w tych aspektach jest Renault.