Choć wiele osób czeka jeszcze na oficjalne ogłoszenie współpracy Roberta Kubicy z Williamsem, to już teraz pojawiło się wiele komentarzy nawiązujących do jego przesądzonego już powrotu do Formuły 1. Polak, który ma zostać ogłoszony kierowcą ekipy z Grove jutro, jest wskazywany jako autor największego powrotu w historii motorsportu, a może i sportu.
Przed oficjalką
Z moich informacji wynika, że oficjalne ogłoszenia Williamsa powinny nastąpić przed południem polskiego czasu podczas specjalnej konferencji prasowej Williamsa. Około godziny wcześniej media powinny otrzymać oficjalną informację, a jeszcze wcześniej pracownicy Williamsa.
Już dziś jednak możemy być pewni swego, a festiwal nieoficjalnych potwierdzeń został cudownie zwieńczony przez przedwczesną publikację na oficjalnej stronie Formuły 1 filmiku, który zostanie opublikowany po ogłoszeniu Roberta Kubicy.
Niektórzy przestrzegali aby dziś jeszcze nie świętować, aby poczekać, bo przecież w ubiegłym roku „było tak samo”. Ci, którzy dobrze pamiętają ubiegły rok wiedzą, że było inaczej, a przede wszystkim nie mieliśmy potwierdzeń powrotu od najbliższych Robertowi przyjaciół.
Nie ma się jednak czemu dziwić – chyba nikt nie oczekiwał, że tak wielka nowina dla całego świata motorsportu ukryje się do samego końca przed światem motorsportu, szczególnie, że zaangażować trzeba było znacznie szersze grono osób niż tylko kierowcę i jego otoczenie. Ostatecznie ciśnienia nie wytrzymali wszyscy, choć pierwsze polskie przecieki poszły – nomen omen – z Orlenu. I niektórzy już tydzień temu obwieszczali Powrót Roberta. Ja postanowiłem wstrzymać się do wczoraj gdy dostałem jeszcze potwierdzenie od kogoś z zespołu.
A teraz…
A teraz czeka nas kolejny bardzo medialny dzień i sporo wzruszeń. Będzie mnóstwo wywiadów i ciekawych wypowiedzi, choć pewien jestem, że najspokojniejszy w tym wszystkim będzie główny zainteresowany. On musi już myśleć o piątkowej jeździe w pierwszym treningu, której znów bacznie będą się wszyscy przyglądać, a potem o czekających go zapewne testach po sezonie.
Pierwsze opinie
Już teraz wielu dziennikarzy i ludzi motorsportu zdążyło skomentować powrót Roberta Kubicy do Formuły 1. Przytoczę poniżej kilka z nich.
„Wiele osób uważało, że Kubica już nigdy nie wróci do F1, bo ma ograniczenia fizyczne. Uznawali to za mżonki kibiców. A tymczasem jesteśmy w takim miejcu” – napisał Mark Hughes na łamach motorsportmagazine, gdzie zdradza również kilka szczegółów powrotu Roberta do F1. Pisałem o nich w dzisiejszej relacji live.
„Gratulacje chłopie” – napisał natomiast dobry znajomy Roberta Kubicy z toru, Robert Doorboss.
„Cierpliwość się opłaca” – dodaje James Allen.
„Polski człowiek wraca. Co za wojownik i wytrwały ku… z niego. Uwielbiam to” – napisał w swoim stylu Mark Webber.
„Williams pozbył się wątpliwości, a Kubica znalazł sponsora. Ekipa go potrzebuje by wyjść z trudnej sytuacji. Robert chce się zrewanżować i jest najlepszym możliwym wyborem. Williams po wybraniu Sirotkina za każdym razem żałował, gdy Rosjanin wyjeżdżał na tor. Kubica w testach i symulatorze był lepszy, przekazywał więcej uwag zamożnym partnerom” – dosadnie stwierdził Umberto Zapelloni.
„Świetne wieści wydają się być bliskie! Wiele lat zajął powrót do domu, przez WRC, ale wreszcie zobaczymy Roberta znów na starcie F1. Wielka rzecz!” – napisał Aleksiej Łukjaniuk.
A to dopiero początek gratulacji…