fot. Citroen Racing |
Ubiegłoroczną rywalizację najlepszych kierowców rajdowych w Niemczech zapamiętamy na długo. W Rajdzie Niemiec 2013 Robert Kubica wywalczył najlepsze miejsce w historii polskich występów w WRC. Jak przebiegała rywalizacja rok temu? Dowiecie się o tym na tydzień przed startem tegorocznej edycji imprezy.
W Rajdzie Niemiec 2013 Robert, wspólnie jeszcze wtedy z Maciejem Baranem, rywalizował w kategorii WRC2. Już przed tą imprezą Kubica był na 2. miejscu w klasyfikacji mistrzostw, a ewentualna wygrana dawała mu pozycję lidera.
Kubica nie miał problemów z wygraniem dwóch pierwszych OS-ów rajdu, a już pierwszego dnia rywalizacji ubyło mu rywali w WRC i WRC2. Nad drugim w WRC2 Elfynem Evansem Robert miał 15 sekund przewagi.
Początek drugiego dnia był bardzo pechowy dla Michała Kościuszko, który po mocnej kompresji doznał urazu kręgosłupa, który w efekcie wyeliminował ro z rywalizacji w tym rajdzie, w kilku następnym rundach oraz sprawił, że Kościuszko nie startuje w tym sezonie.
fot. Citroen Racing |
Dla Roberta poranek również nie był udany. Polak nie wygrał żadnego z pierwszych trzech OS-ów i skarżył się na wyciek płynu w środku auta, który sprawia, że stopa ślizga mu się na pedale. Przez to musiał zawracać. OS-y składały się dodatkowo z wielu nawrotów, które nie faworyzują naszego kierowcy.
Po pierwszej pętli Robert miał 8,3 sekundy przewagi nad Evansem. Jazdę Kubicy utrudniał również zły dobór opon, gdyż na trasie padało, a Polak jechał na twardej mieszance.
Następne 3 OS-y Polacy wygrali i w generalce po dwóch dniach mieli 12,4 sekundy przewagi nad Evansem, zajmując 8. miejsce. Kubica oceniał, że przez awarie, błędy i niedociągnięcia stracili około 30 sekund.
Warto dodać, że to właśnie drugiego dnia ubiegłorocznego Rajdu Niemiec, Robert i Maciej postanowili użyć dodatkowego spojlera:
Sobota również rozpoczęła się od problemów i odrabiania strat przez Evansa. Po obrocie na 9. OS-ie Kubica tracił do Evansa 3 sekundy. Po kolejnym OS-ie Robert odzyskał prowadzenie, ale przed końcem dnia jeszcze raz je stracił by ostatecznie mieć prawie 8 sekund przewagi nad Evansem. Wzięła się ona z genialnej jazdy na ostatniej próbie. Rajd został tego dnia skrócony z powodu tragicznego wypadku z rajdzie aut historycznych, w którym śmierć poniosła jedna z załóg.
Problemy miało wielu kierowców WRC, a po sobotnich OS-ach Kubica awansował na 5. miejsce.
Istniała realna groźba odwołania niedzielnych OS-ów, ale ostatecznie zdecydowano się je rozegrać. Mimo że zapowiadała się bardzo zacięta walka między Kubicą a Evansem, to Polak nie dał szans Walijczykowi i pewnie wygrał klasyfikację WRC2, osiągając jednocześnie 5. miejsce na mecie.
Jest to najwyższa pozycja dla polskiego kierowcy w historii WRC.
Tak Robert podsumował swój ubiegłoroczny występ:
Mamy nadzieję, że w tegorocznym rajdzie Niemiec zostanie poprawiona.
W tym roku, podobnie jak w zeszłym, Robertowi „szpiegował” będzie Tomasz Kuchar. Tzw. „safety crews” dopuszczane są jedynie podczas asfaltowych rund, by w szczególności przed drugimi przejazdami odcinków móc nanieść poprawki na notatki w związku z wyciąganymi przez samochody na drogę kamieniami i szeroko pojętym „syfem”.
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku oraz Twitterze! Dołącz do osób go lubiących i bądź na bieżąco!
Więcej o całej F1 na onestopstrategy.com