Jazdy Roberta Skodą Fabią odbyły się najprawdopodobniej w ostatni wtorek lub środę. Polak przejechał około 100 km w okolicach Rovegno, niedaleko Genui. Jak dotąd ukazało się 9 zdjęć z tego wydarzenia, na których jest obecny Robert. Wszystkie można zobaczyć tutaj.
Jak napisał na swoim blogu Mikołaj Sokół (www.sokolimokiem.tv), to prawdopodobnie nie były pierwsze jazdy Roberta jego prywatną Skodą Fabią, a jego tempo (również podobno) było „ekstremalnie dalekie od spacerowego„. Całe wydarzenie może napawać dużym optymizmem, gdyż jest bardzo mało prawdopodobne, aby Robert wsiadł za kółko samochodu rajdowego bez dużej siły w ręce, a przecież jeszcze niedawno takie informacje otrzymywaliśmy.
Cieszyć mogą też już kolejne w ostatnim czasie zdjęcia Roberta Kubicy. Przypomnijmy, że przez prawie rok mogliśmy widzieć Polaka tylko na zdjęciach robionych z ukrycia.
Informacja o przejażdżce w Skodzie Fabii dotarła nie tylko do Polski, ale przede wszystkim do Włoch. Serwisy z innych krajów podawały tę informację z dość dużymi oporami, a jeżeli już to ze znakiem zapytania. Usłyszał o nich również Flavio Briatore – były szef m.in. Renault, który obecnie ma zakaz pracy w F1, po tzw. aferze singapurskiej. Włoch stwierdził, że Kubica nie powinien spieszyć się z powrotem do bolidu F1 i dziwił się, że Robert zdecydował się na jazdy samochodem rajdowym. Briatore uważa, że krakowianin powinien dać sobie 2 lata na spokojny powrót do Formuły 1, gdyż trzeba tam jeździć będąc w 100% sprawnym. „Flawiusz” podał tu przykład Alessandro Nanniniego, który po wypadku śmigłowca, w którym ucierpiała jego prawa ręka, spieszył się z powrotem do F1, ale bez sukcesu. Briatore stwierdził ponadto w wywiadzie na antenie Sky Sport24, że talentu Robert przez wypadek na pewno nie straci.
O owym talencie jest przekonany również Bernie Ecclestone, „pan i władca” Formuły 1, który stwierdził niedawno, że gdyby nie lutowy wypadek w Ronde di Andora, Robert Kubica jeździłby już w Ferrari w bolidzie Felipe Massy. Według Brytyjczyka, jeżeli Brazylijczyk nie udowodni swojej wartości w tym roku, to będzie to ostatni jego sezon w F1, a jednym z kandydatów do jego zastąpienia jest Robert Kubica, pod warunkiem, że dojdzie do pełnej sprawności.
Miejmy nadzieję, że Kubica odzyska ją jak najszybciej i będzie mógł sprawdzać swoje umiejętności za kółkiem bardziej wyścigowej maszyny. Jest bardzo prawdopodobne, że wcześniej Polak będzie odbywał testy w symulatorze i że będzie to urządzenie Dallary we Włoszech. Otrzymałem bowiem informację, że Robert jest już „dogadany” z włoską firmą w sprawie swojego testu w symulatorze, nieznana jest jednak jego data. Z premedytacją podaję tę informację jako ostatnią, gdyż nie jest ona sprawdzona, a jak zapewne wiecie, nie lubię rozbudzać nadmiernych nadziei. Z racji jednak dość wiarygodnego źródła, po długich wahaniach zdecydowałem się podzielić z Wami tą informacją. Zdjęcia symulatora Dallary możecie znaleźć tutaj
Wracając do kwestii ostatnich jazd Kubicy w aucie rajdowym, to wiem, że pojawiły się nieliczne głosy, że tak naprawdę to nie ma dowodu, że Kubica rzeczywiście jeździł autem, bo nie ma jego zdjęć ani filmu w samochodzie (choć i tu niektórzy spekulują, że jest film on-board ze Skody Fabii – w co bardzo wątpię). Chcę jednak zwrócić uwgę nielicznych wątpiących, że zdjęcia niemal na pewno są z ostatniego czasu, a Robert jest na nich w kombinezonie wyścigowym i możemy zobaczyć jego auto. Jestem zatem pewien, że nie może być mowy o żadnej „ustawce” czy robieniu zdjęć na pokaz.
Inną kwestią jest, dlaczego w ostatnim miesiącu nie otrzymaliśmy żadnej wypowiedzi Daniele Morellego, który przecież jest menadżerem Polaka. Pojawiają się nawet głosy, że on już nim nie jest… Ja osobiście w to bardzo wątpię, ale milczenie Morellego, w momencie, gdy Robert Kubica już jeździ autem jest dziwne, bo przecież zapowiadanie tych jazd było głównym tematem Włocha w kilku miesiącach 2011 roku.
Aktualizacja wtorek:
Na dziś włoski magazyn Autosprint zapowiedział publikację szczegółów jazd Skodą, które wcześniej nie były opublikowane. Póki co wiemy jedynie, że włosi napisali o jazdach z 7 lutego, co jest bardzo prawdopodobne patrząc na „panującą na zdjęciach” pogodę we Włoszech, jednak bardzo zadziwiające biorąc pod uwagę pęknięcie kości w prawej nodze Roberta Kubicy z 11 stycznia. Data 7 lutego (o ile jest prawdziwa) mogła zostać wybrana przez Roberta nieprzypadkowo. To właśnie wtedy rozpoczynały się przedsezonowe testy w Jerez i oczy całego świata motorowego były zwrócone właśnie na Hiszpanię, dając nieco większy komfort i anonimowość jazdom Roberta w Skodzie. Jak tylko pojawią się nowe informacje z magazynu Autosprint, to je natychmiast przekażę.
Źrodło: sokolimokiem.tv, Sky Sport24, totalf1.com
Za pomoc w tworzeniu wpisu dziękuję czytelnikom Magelot i Joanna
Strona powrotroberta.blogspot.com jest na facebooku! Dołącz do osób go lubiących!
Więcej o całej F1 na MC Formula i f1ultra.pl