Ostatni tydzień – wreszcie – obfitował w informacje o Robercie Kubicy. Mogliśmy przeczytać wypowiedzi Polaka, który odpowiadał na pytania swoich kibiców, a wcześniej słowa Erica Boulliera, który zapewniał, że Kubica wróci do Lotus Renault GP, jak tylko odzyska wystarczającą sprawność. I choć znajdują się pesymiści, którzy nie wierzą w te zapewnienia, to trzeba przyznać, że wyłania się z nich pozytywny obraz powrotu Roberta do F1. Pozytywny, ale nie bardzo pozytywny…
Robert Kubica odpowiedział na 22 pytania kibiców i przekazał dobre wieści o tym, że jego stan stale się poprawia i odzyskuje siły. Z słów Polaka wynika, że nie da się przewidzieć terminu zakończenia jego rehabilitacji. Powrót w sezonie 2011 może być niemożliwy, ale Robert wyraźnie zaznaczył, że pojawi się w stawce w 2012 roku. W te słowa trzeba wierzyć, bo pochodzą prosto od Roberta Kubicy, a poparte są na pewno konsultacjami lekarskimi – takich słów nie wypowiada się bez pokrycia.
Nie poznaliśmy niestety dokładnego obrazu stanu zdrowia krakowianina, wspomniał on jedynie o tym, że od kilku tygodni jest w stanie chodzić samodzielnie. Można wnioskować, że wypowiedź Kubicy dotycząca czekania na „działanie praw natury” dotyczyła sprawności jego prawej ręki. Może to oznaczać, że nie wiadomo kiedy odzyska ona siłę, a w związku z tym nie można powiedzieć, czy uda się wystartować jeszcze w tym sezonie.
Warte zauważenia jest jednak to, że Kubica i jego menadżer nie mówią nic o wcześniejszym powrocie niż na Grand Prix Brazylii. Jeżeli byłaby możliwość wystartowała wcześniej, to przynajmniej Morelli, poinformowałby o tym. W świetle tych „poszlak” można powiedzieć, że szanse Roberta na start w tym sezonie są małe, ale nic nie jest wykluczone, Kubica już nie raz nas zaskakiwał.
Z informacji zawartych na stronie zespołu Lotus Renault GP oraz słów Kubicy wynika, że przyjdzie nam teraz długo poczekać na kolejne wypowiedzi Roberta. Polak powiedział, że nie ma póki co liczyć na wywiad telewizyjny z nim, gdyż nie ma na to czasu. Myślę, że to pytanie mogło zostać pominięte, gdyż oczywistym powodem jest to, że nie ma on zwyczajnie ochoty na taki wywiad. Wymówka braku czasu dziwi, gdyż rehabilitacja trwa 6 godzin dziennie więc 2 godziny na wywiad myślę, że bez problemu mogłyby się znaleźć. To raczej po zakończeniu rehabilitacji nie będzie czasu na wywiady, gdyż Robert będzie wzmacniał siłę swoich mięśni i przeprowadzał pierwsze treningi. Ale trzeba uszanować to, że Kubica nie ma chęci pokazywać się jeszcze publicznie. My, kibice, tak jak już pokazaliśmy i deklarowaliśmy – poczekamy.
Jednocześnie kibice nie doczekali się podziękowań m.in. za mozaikę ich zdjęć, mimo obietnicy złożonej przy jej przekazywaniu, widocznie przyjdzie jeszcze na to czas.
Myślę, że wszyscy powinniśmy uzbroić się w cierpliwość i uczyć się jej od Roberta Kubicy, który powoli wraca do zdrowia i póki co nie może deklarować nic związanego z tym sezonem. Ważne jest, co podkreślił już Kubica, że ma gdzie wracać, że w świecie F1 jest dla niego ciągle miejsce. I nie trzeba przejmować się słowami Nicka Heidfelda, który zapowiada swoje pozostanie w zespole Lotus Renault GP. Czyny, nie słowa Panie Heidfeld…
Mimo wszystko liczymy na kolejne dobre informacje o Robercie i jego rychły powrót na tor.
Więcej informacji o całej Formule 1 znajdziesz na www.f1ultra.pl
Reklama
————————————————————————————————————
powrotroberta jest już na facebooku! Dołącz do osób go lubiących!
www.techpro.pl – maszyny i narzędzia budowlane – sprzedaż i wynajem, niskie ceny, fachowa obsługa!