Według szefa Formuły 1, Stefano Domenicaliego, powstający obecnie film „Formuła 1” z Bradem Pittem będzie miał ogromny wpływ na widownię serii.
Obecny wzrost popularności Formuły 1, przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, jest zasługą Netflixowego „Drive to Survive”. Serial ściągnął do serii nową publiczność, przynosząc korzyści materialne promotorowi, zespołom i kierowcom.
Obecnie trwają prace nad kolejną produkcją, która może znów podbić popularność Formuły 1. Mowa o filmie „Formuła 1”, którego reżyserem jest Joseph Kosinski, głównym aktorem Brad Pitt, a współproducentem Lewis Hamilton.
Brad Pitt będzie grał w tym filmie o budżecie około $300 mln, byłego kierowcę Formuły 1, który rywalizował w latach 90-tych. Jego karierę przerwał „straszny wypadek”, po którym Sonny Hayes (postać grana przez Pitta) odsunął się w cień i jeździł w innych, mniejszych seriach wyścigowych. Po latach właściciel najgorszej obecnie ekipy w stawce – APXGP (grany przez Javier Bardema) odzywa się do Hayesa jako jedynej deski ratunku.
Od 2 lat trwają zdjęcia do niego, obejmujące również ujęcia z garażu, padoku, wyścigów czy nawet zagrody dla mediów. Oprócz Pitta wystąpią w tej produkcji również Damson Ibris i Javier Barden. Nie zabraknie postaci z Formuły 1. Trailer filmu zobaczycie tutaj.
„Myślę, że Netflix to było coś dużego, ale ten film… to będzie coś wielkiego. Na Hungaroring omawialiśmy jego plany komercyjne i promocyjne. Celujemy w coś, czego jeszcze nie osiągnięto” – mówi Stefano Domenicali, cytowany przez f1i.com
Zapewnia on, że film odda prawdziwą esencję Formuły 1, bez sztucznej sensacji i fałszywego napięcia.
„Był jeden element, który nie był negocjowalny: chcieliśmy zrobić coś unikatowego, ale nie burząc aspektu wyścigów. To sport będzie głównym aktorem” – zapewnia Domenicali.
„Wierzę, że będziecie zafascynowani jego kompleksowością i zarządzaniem rzeczami, które stały za filmem. To naprawdę imponujące” – dodaje szef Formuły 1.
Poza aspektem rozrywkowym, film ma być popisem innowacyjnej fotografii i technologii, które przyczynią się samej Formule 1 i jej kibicom w przyszłości.
„Wspólnie rozwijamy technologię kamer, różne kąty widzenia. To dobra okazja do rozwijania określonych technologii, które będziemy potem sami stosować” – mówi Domenicali.
Datę premiery ustalono na 25 czerwca na świecie i 26 w Stanach Zjednoczonych.