Przed Grand Prix Australii najważniejszym pytaniem może być czy Carlos Sainz pojedzie w tym wyścigu czy znów zastąpi go Oliver Bearman.
Bearman testuje
Dziś na torze testowym Ferrari – Fiorano – Oliver Bearman jeździł dwuletnim bolidem Ferrari z 2022 roku. Ferrari dość często organizuje takie jazdy, dając swoim juniorom możliwość zaznajomienia się z bolidami. Jutro ma testować Antonio Giovinazzi.
Oliver Bearman znów w bolidzie Formuły 1. Na Fiorano uczestniczy w prywatnych testach Ferrari. Przed nim w tym sezonie jeszcze kilka takich jazd oraz 6 piątkowych treningów w Haasie.
Harmonogram – https://t.co/GiQfkm71bg#F1 #F1pl #ViaF1 https://t.co/OJ9X0YE11t
— powrotroberta.pl (@powrotroberta) March 13, 2024
Sainz zdąży?
Jak podaje portal formu1a.uno, test Bearmana był zaplanowany już wcześniej, Choć nie da się wykluczyć, że Ferrari woli dmuchać na zimne i na wszelki wypadek lepiej przygotować swojego rezerwowego kierowcę na wypadek, gdyby Carlos Sainz nie zdążył wykurować się do Grand Prix Australii.
Źródła zespołu mówią, że nie ma zagrożenia co do startu Sainza w najbliższej rundzie F1.
Carlos pojawił się w padoku Grand Prix Arabii Saudyjskiej już 24 godziny po zabiegu, ale zrobił to wbrew zaleceniom lekarzy i widać było, że chodzenie sprawia mu nieco trudności.
Według ekspertów Hiszpan może zdążyć zakończyć rekonwalescencję przed Grand Prix Australii.
Dr Ricciardo Ceccarelli mówi, że jeżeli nie będzie żadnych komplikacji, Carlos Sainz będzie mógł wrócić do jazdy w ciągu 10 dni.
GP Australii zatem jak najbardziej możliwe.#F1 #F1pl #ViaF1
— powrotroberta.pl (@powrotroberta) March 10, 2024
Sam kierowca przyznaje, że może być „ciasno” jeżeli chodzi o terminarz.
„Wszyscy wykonali niesamowitą pracę bym mógł jak najszybciej wraca do formy. Czuję się o wiele lepiej. Oczywiście teraz skupiam się nad tym by wydobrzeć i spróbuję być gotowy na kolejny wyścig. Nie będzie to łatwe, będzie ciasno, ale mam nadzieję, że mi się uda” – mówi Sainz.
Aby mógł on przystąpić do wyścigu, musi pojechać przynajmniej w kwalifikacjach, a zatem musi być gotowy do jazdy przed sobotnim porankiem czasu europejskiego.
Myślicie, że mu się uda?