Według doniesień dziennikarzy, Red Bull zamierza pokazać Mercedesowi, jak prawidłowo stworzyć samochód zgodnie z koncepcją zero-sidepods.
Na początku nowej ery technicznej, w 2022 roku Mercedes przedstawił auto w koncepcji „zero-sidepods”, praktycznie bez sekcji bocznych. Niestety, powodowała ona wiele problemów, a bolid ekipy z Brackley nie był wydajny aerodynamicznie. Pojawiały się również problemy z dobijaniem bolidu do nawierzchni.
W ubiegłym roku Mercedes przedstawił nowy samochód, który był przyjaźniejszy dla kierowców i dał ekipie wicemistrzostwo świata konstruktorów.
W tym roku Mercedes przedstawił już auto bardziej zbliżone do innych załóg z wyraźnymi sekcjami bocznymi.
Zaskoczył natomiast Red Bull, w którego aucie wielu ekspertów zauważyło inspiracje… Mercedesem. Sidepody bolidu RB-20 zawierają pionowe wloty powietrza, używane przez Mercedesa w ubiegłym roku, a na pokrywie silnika widać długie kanały chłodzące, które biegną aż od halo.
Jak pisze motorsport.com, Red Bull planuje naśladować Mercedesa jeszcze mocniej od Grand Prix Japonii na początku kwietnia i sidepody zespołu mają być jeszcze węższe
Wcześniejsze wyścigi mają być zbyt gorące by wprowadzić tę koncepcję, która nie daje takiego chłodzenia jak bardziej standardowe rozwiązania.
Pytany o ten kierunek rozwoju auta, Christian Horner mówi, że zmiany mają charakter wydajnościowy, a nie taktyczny.
„Są oparte na tym, co widzimy w narzędziach symulacyjnych. Chodzi nam wyłącznie o osiągi. Oczywiście samochód mocno zmienił się w niektórych obszarach w porównaniu z poprzednim rokiem” – mówi Horner.
„Tylko stoper powie nam prawdę, ale nie dokonalibyśmy takich zmian, gdyby nie przekonanie, na podstawie wirtualnego świata, że to będzie lepsze” – dodaje szef Red Bulla.
Red Bull zaliczył już shakedown na torze Silverstone. Adrian Newey mówi, że wszystko pracowało tak, jak trzeba.
„Na podstawie tego, co widzieliśmy na Silverstone, wszystko wydaje się zachowywać tak, jak się spodziewaliśmy. Nic nie jest jednak gwarantowane. Może być tak, że inne zespoły wykonały większy skok. Zobaczymy” – mówi Newey.
Jeżeli koncepcja zero-sidepods, wykonana przez Red Bulla zadziałała tak, jak trzeba, byłby to swoisty policzek dla Mercedesa, który męczył się z nią przez 2 sezony.
Źródło: planetf1.com