Zespół Energylandia Rally Team jest gotowy do startu Rajdu Dakar 2024. Załogi intensywnie testowały swoje Taurusy T3 MAX i poszukiwały odpowiednich ustawień.
Każdy kierowca lubi, kiedy samochód zachowuje się nieco inaczej, więc każdy z trójki zawodników musiał pracować indywidualnie i dostosować ustawienia pod swoje preferencje. Na koniec dnia każdy z kierowców Energylandia Rally Team jest pewien, że ma już prawie dokładnie to, czego chciał.
3 stycznia rozpoczęły się również odbiory administracyjne, dystrybucja wyposażenia bezpieczeństwa oraz badanie kontrolne aut. Te czynności potrwają do jutra. Również w środę odbyła się konferencja prasowa dla najlepszych zawodników w stawce rajdu, na którą zaproszony został Eryk Goczał. Zawodnicy wzięli również udział w briefingu z organizatorem, gdzie dowiedzieli się szczegółów na temat prologu oraz całego rajdu.
– Za nami intensywne przygotowania przed startem Rajdu Dakar. I po tych dniach ciężkiej, czasami mozolnej pracy i poszukiwania ustawień, mogę wreszcie powiedzieć, że ten samochód jest dokładnie taki, jaki chcę żeby był. Jeśli chodzi o zawieszenie, ogólnie o to, jak ten samochód się prowadzi, to nigdy w moim życiu nie jeździłem niczym lepszym – powiedział Eryk Goczał.
– Zabraliśmy tutaj nowe części, nowe rozwiązania i dopiero w Arabii Saudyjskiej mogliśmy to ustawić i odpowiednio przetestować. Dlatego bardzo się cieszę, że to wszystko działa – podsumował zwycięzca Rajdu Dakar 2023 w klasie T4.
– Jesteśmy już po testach i muszę powiedzieć, że jestem zachwycony. Nasz samochód spisuje się rewelacyjnie. Po raz pierwszy od kiedy jeżdżę tym autem mamy doskonałe ustawienia. Klimat jest fantastyczny, razem z Szymonem czujemy się znakomicie i już nie możemy się doczekać startu rywalizacji. Przed nami jeszcze jeden dzień na pracę nad samochodami i w piątek rozpoczynamy Rajd Dakar 2024 od krótkiego prologu – powiedział Michał Goczał.
– Za nami kolejny dzień testów przed Rajdem Dakar. Nasz samochód jest już bardzo dobrze ustawiony, ale wciąż nie do końca potrafię się z nim dogadać. Cały czas odkrywamy tutaj jakieś nowe rzeczy i staramy się na bieżąco reagować. Rozwiązaliśmy już problemy z przegrzewaniem się, musimy jeszcze tylko poradzić sobie z układem kierowniczym i wtedy będzie świetnie. Mamy jeszcze jeden dzień, więc myślę, że przygotujemy ten samochód tak, jak należy – podsumował Marek Goczał.
Źródło: Informacja prasowa