W sezonie 2023 ten pomysł nie przeszedł. W tym organizatorzy 24h Le Mans znów chcą go przeforsować. Uda się?
Od ubiegłego roku w Długodystansowych Mistrzostwach świata nie są używane koce grzewcze. Podczas kilku rund sprawiło to dość spore problemy kierowcom. Po chłodnym wyścigu 6h Spa i wielu przygodach zawodników, powstała dyskusja na temat przywrócenia koców grzewczych.
Ostatecznie stanęło na tym, że można było ich używać wyłącznie podczas 24h Le Mans ze względu na dużą zmienność warunków pogodowych w trakcie tego wyścigu.
Z tegorocznych przepisów usunięto wyjątek dotyczący tego najdłuższego w kalendarzu wyścigu. Zespołom – podobnie jak podczas wszystkich innych rund – nie będzie można używać żandego sposobu na zmianę temperatury opon.
Nie wiadomo, czy jest to związane poprawieniem konstrukcji opon czy może władze uznały, że takie dogrzewanie jest zbędne. Wydaje się to być jednak ryzykowną decyzją, a o czym czy była ona słuszna przekonamy się dopiero podczas samego wyścigu.
W internecie pojawiają się mieszane opinie co do tej kwestii – nie brakuje zarówno zwolenników, jak i przeciwników tego pomysłu.
#IMSA dose not allow tire warmers for the #Rolex24 or any @IMSA race. No one complains and they just get on with it. Plus it’s super cold in Daytona in January at night. Get over it. Thanks @FIAWEC for sticking to your guns.
— Jam (@You_Jam_Right) December 12, 2023
A co wy sądzicie?
Źródło: sportscar365.com
fot. Focus Pack Media