Tak jak można było się spodziewać, wielu kibicom nie wystarczy voucher na $200 do oficjalnego sklepu i zamierzają uzyskać coś więcej od organizatorów GP Las Vegas.
Po szybkim zakończeniu pierwszego treningu, najbardziej wytrwali fani czekali na rozpoczęcie drugiego – a było już grubo po północy. Wówczas pojawiła się informacja, że o godz. 1:30 – godzinę przed ostatecznym startem 2. sesji treningowej – trybuny zostaną zamknięte ze względu na niemożność zapewnienia ochrony fanom.
Organizatorzy wczoraj podziękowali fanom za cierpliwość i zaproponowali za nią vouchery do oficjalnego sklepu na $200 dla każdego kibica. Nie było tam przeprosin, nie było też propozycji zwrotu kosztów.
Dziś portal racefans.net poinformował, że firmy prawnicze Dimopoulos oraz JK Legal & Consulting złożyły w sądzie pozew przeciwko organizatorom wyścigu w imieniu 35 tys. fanów, którzy kupili bilety na „piątkowe” treningi.
W pozwie oskarżają oni promotorów o złamanie umowy, zaniedbania i nieuczciwe praktyki. Jako pozwani wymienieni są Liberty Media oraz TAB Contractors. Formuła 1 odmówiła komentarza w sprawie tego pozwu.
Nieoficjalnie mówi się, że każdy z powodów ma domagać się $30 tys. odszkodowania.
Warto tu jednak zaznaczyć praktykę działania przy takich sporach w USA. Firmy prawnicze tylko czekają by złożyć przeciw komuś pozew zbiorowy i dopiero po jego złożeniu szukają osób poszkodowanych – w tym wypadku kibiców. Im więcej uda się ich zebrać, tym większe szanse powodzenia pozwu.
Źródło: racefans.net