Nie musimy się odbywać o rundę Formuły 1 na legendarnym torze Spa. Ogłoszono jej przedłużenie, choć jego długość raczej nie będzie zadowalać kibiców F1.
Grand Prix Belgii to jeden z najpopularniejszych europejskich wyścigów Formuły 1, na który dzięki nowym trybunom i modernizacji toru może teraz przybywać znacznie więcej fanów. Odbywa się ono na legendarnym torze Spa, bez którego trudno wyobrazić sobie sezon F1.
Od kilku sezonów jednak przyszłość tej rundy była niepewna. Dzięki absencji innych torów, m.in. Chin, udawało się utrzymać ściganie w Belgii. W zapewnieniu długofalowej przyszłości nie pomagały nawet bardzo duże inwestycje na torze, obejmujące zmiany w nitce toru, na poboczach, a przede wszystkim na trybunach.
Tegoroczny wyścig cieszył się ogromną popularnością – w trakcie 3 dni tor odwiedziło 380 tys. kibiców.
Teraz jednak możemy odetchnąć z ulgą – przynajmniej na dwa sezony. Formuła 1 ogłosiła dziś, że kierowcy będą ścigać się na Spa również w sezonie 2025. Plotkowało się o tym od kilku dni, a teraz doczekaliśmy się oficjalnej wiadomości.
„Spa i Formuła 1 to synonimy. Ten tor był jednym, które pojawiły się w naszym pierwszym sezonie i jest uwielbiany przez fanów i kierowców. Jestem zachwycony, że możemy przedłużyć naszą relację do 2025 roku” – mówi Stefano Domenicali, szef Formuły 1.
„Promotor podjął duże starania w ostatnich kilku latach by poprawić doświadczenia fanów i infrastrukturę na torze. Pracuje również z udziałowcami nad dostarczaniem bezpiecznych i ekscytujących wyścigów. Chcemy podziękować promotorowi i władzom regionu Walonii za ich wsparcie” – dodaje szef F1.
Tak przedstawia się kalendarz F1 na sezon 2024: