Po roku od postawienia zarzutów, Bernie Ecclestone nie miał wyjścia i przyznał dziś przed sądem, że ukrył przed organami podatkowymi majątek o wartości 400 mln funtów.
Majątek Ecclestona ocenia się na około $2,5 mld. Już w 2021 roku na Ecclestona został rzucony cień podejrzeń gdy jego nazwisko kilkukrotnie pojawiło się w tzw. Pandora Papers, obejmujących listę osób ukrywających swoje dochody w rajach podatkowych. Oprócz nazwiska Ecclestona znaleźli się w nich m.in. Flavio Briatore, Jacques Villeneuve czy Lawrence Stroll.
W ubiegłym roku brytyjska prokuratura postawiła byłemu szefowi Formuły 1 zarzuty “defraudacji poprzez fałszywą reprezentację” w związku z ukrywaniem dochodów. Była to część dochodzenia na międzynarodową skalę.
„Zarzuty kryminalne dotyczą zobowiązań podatkowych od kwot sięgających ponad 400 mln funtów, znajdujących się zagranicą, które zostały ukryte przed HMRC” – mówił wtedy szef działu oszustw MHRC, Simon York.
Chodziło o rozliczenia z 2015 i singapurskiego trustu, którego Ecclestone był częścią, wspólnie z członkami swojej rodziny.
Teraz niemal 93-letni Eccestone zjawił się w sądzie Southwark Crown Court, gdzie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jednocześnie miał zaprzeczyć, że oprócz tych dochodów ukrył poza granicami Wielkiej Brytanii jeszcze inne kwoty.
Jak informuje brytyjski “Express and Star”, Ecclestone miał zasłaniać się niewiedzą podczas procesu, a teraz zaakceptował konieczność zapłaty należności.
Sąd wymierzył Ecclestonowi karę w wysokości 17 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Musi on również zapłacić aż 653 mln funtów grzywny.
fot. Red Bull Content Pool