Toto Wolff chyba zrozumiał, że jego wypowiedź dotycząca rekordów Maxa Verstappena nie należała do jego najbardziej udanych.
Przed dwoma tygodniami szef Mercedesa był pytany o rekordowy sezon Maxa Verstappena i Red Bulla z rekordem 10 zwycięstw z rzędu holenderskiego kierowcy.
Błysnął on wówczas szeroko komentowaną potem wypowiedzią: „Nie wiem, czy Max dba o rekordy. Te numery to nie jest coś, co byłoby ważne dla mnie. To dla Wikipedii i nikt tego nie przeczyta”.
Wiele osób zwracało uwagę, że narracja Wolffa była zupełnie inna gdy to Mercedes i Lewis Hamilton bili kolejne rekordy. Wygląda na to, że Wolff zreflektował się.
“Cóż, oczywiście gdy teraz patrzę na te komentarze i ich okoliczności to myślę sobie, że to nie była najbardziej inteligentna rzecz, jaką mogłem powiedzieć. Ale w mojej głowie jest zawsze coś, co przekazał mi Niki, który rozdawał swoje trofea z wyścigów żeby dostać darmowe mycie samochodu” – mówi Wolff.
“W moim domu nie znajdziecie wielu memorabiliów ponieważ te liczby nigdy nie znaczyły dla nas bardzo dużo” – dodaje szef Mercedesa.
Mówi on jednak, że swoimi komentarzami nie odbiera zasług Red Bullowi i Maxowi Verstappenowi za ten sezon.
“Tylko najlepsi wygrywają mistrzostwo i trzeba ich docenić. Koniec końców to oni wezmą trofeum, a najlepsza osoba w samochodzie zostanie mistrzem świata” – mówi Wolff.
Źródło: f1i.com
fot. Mercedes F1 Team