Mając ogromną przewagę w tym sezonie, Max Verstappen wydaje się być czasami znudzony, a czas urozmaica sobie przekomarzaniem z zespołem.
W ten weekend mogliśmy usłyszeć kilka sytuacji, gdy Max Verstappen – w mniej lub bardziej bezpośredni sposób – nie zgadzał się ze swoim inżynierem wyścigowym, Gianpiero Lambiase. Postanowiłem “przejechać” ten wyścig na radiu zespołowym, a najciekawsze jego fragmenty połączyłem z tłumaczeniem ciekawego artykułu Marka Hughesa z portalu The-Race, na temat relacji Verstappena i Lambiase.
Lambiase przeszedł do Red Bulla z Force India w 2014 roku. Christian Horner widział, że inżynier ma mocną psychikę, jest inteligentny i praktyczny. Był wówczas idealnym następną Guillaume Rocquelina – inżyniera Sebastiana Vettela.
Po standardowej rozmowie rekrutacyjnej, Lambiase został posadzony przez Sebastianem Vettelem i – jak pisze Hughes – “zgrillowany”. Zrobił wówczas duże wrażenie na wszystkich, łącznie z Vettlem. Gdy Niemiec odszedł do Ferrari, Lambiase został inżynierem Danila Kvyata. Później przyszedł czas na Verstappena.
“Lambiase doświadczył zatem przemiany Verstappena z nieoszlifowanego diamentu w jednego z najlepszych zawodników, jakich widział ten sport. I z pewnością był częścią tej ewolucji. Dynamika między nimi nie zmieniła się jednak. Max nadal jest niecierpliwym dzieciakiem, a Lambiase rozsądnym starszym bratem, który musi upewnić się, że Max nie zrobi nic nieodpowiedzialnego, co zagrozi ich zwycięstwu” – pisze Hughes.
“Max jest absolutnie zadowolony z tej relacji, ma z niej frajdę, bawi się z autorytetem, podważając go, całkowicie pewny swoich umiejętności. Wie, że to denerwuje Gianpaolo” – dodaje dziennikarz.
Zaznacza on przy tym, że charakter tego dialogu może zmienić się w nanosekundzie i stać się poważnym gdy potrzebna jest imperatywna decyzja w trakcie walki.
“Max może zmienić ton ze zrelaksowanego we wściekły jeżeli nie wszystko działa perfekcyjnie. Lambiase regularnie obrywa z tego powodu. Każdy z nich w tym uczestniczy” – pisze Hughes.
W piątek, gdy Verstappen nie był zadowolony ze strategii dotyczącej przejazdów kwalifikacyjnych. Po sesji przepraszał swojego inżyniera. Ten odpowiedział, że “przyzwyczaja się już” do takiego zachowania kierowcy.
Na temat dynamiki tej współpracy wypowiada się też Chrisian Horner, szef Red Bulla.
“Max praktycznie od razu o tym wszystkim zapomina. Gianpiero natomiast pamięta o tym trochę dłużej” – mówi Chrisian Horner. Potwierdzają to słowa Lambiase z piątku, który po furii Verstappena wydawał się obrażony.
“OK, cóż, jeżeli chcesz decydować o oponach, planie jazd, odstępach to możemy tak zrobić w Q3” – powiedział inżynier.
W niedzielnym wyścigu znów mogliśmy zobaczyć małą rozgrywkę pomiędzy Maxem a jego inżynierem wyścigowym. Verstappen po wyjściu na prowadzenie miał ochotę wręcz “zmiażdżyć” swoich rywali. Celem Lambiase było nie tylko dowiezienie zwycięstwa, ale również zaznaczenie swojej pozycji.
Już na 11. okrążeniu Max Verstappen jest proszony by “używał głowy” czyli jechał z głową, rozsądnie i nie dał się ponieść emocjom.
Na 12. kółku inżynier prosi kierowcę by nieco obniżył tempo i kręcił czasy okrążeń wyznaczone przez zespół. Verstappen pyta, czy oba bolidy muszą tak robić. “Słuchaj moich instrukcji” – odpowiada Lambiase. “Nie nie, chcę wiedzieć czy obaj tak robimy” – odpowiada Verstappen. Inżynier powtarza: “Podążaj za moimi instrukcjami i zaufaj mi, dobrze Max?”
“Jedź z głową Max, jedź z głową” – powtarza inżynier i powie to jest na 19. okrążeniu.
“Zużyłeś mocno opony na okrążeniu wyjazdowym Max. Nie jestem pewien, czy było to delikatne” – powiedział Lambiase, a po minucie dodał: Mieliśmy rozsądne zużycie podczas poprzedniego stintu. Doradzam ci używanie więcej głowy”.
Verstappen rzeczywiście nie naciskał tak bardzo, co widać na jego onboardzie. Konserwatywne podejście Lambiase tłumaczył Horner.
“Inżynierowie żyją i oddychają danymi, które mają na monitorach. Znają styl jazdy kierowcy, wiedzą, kiedy naciska na auto. Gianpiero powiedział mi, że wie, co próbuje zrobić Max – zbudować przewagę na pit-stop. Max robił to jednak dość spokojnie, wszystkie wskazania były pod kontrolą” – mówił Horner.
Lambiase się nie mylił. Niedługo potem Verstappen zapytał: “Powinienem cisnąć żeby zrobić kolejny pit-stop? Jakiś trening pit-stopów?”. Lambiase odpowiedział: “Nie, nie tym razem”.
Verstappen nie zdobył maksymalnej liczby punktów w Belgii. Punkt za najszybsze okrążenie odebrał mu Lewis Hamiltom. Lambiase nie powiedział o tym kierowcy przez radio.
“Wiedziałem, że zespół nie chce kolejnego pit-stopu. Ale lubię o tym wspominać, żeby trochę się podenerwowali. Podobała mi się też odpowiedź, że “nie dziś”. W porządku. Znamy się bardzo dobrze, mamy dobrą relację z GP” – powiedział Max.
Przyznał on, że zwolnił trochę po prośbach inżyniera.
“Wszyscy patrzymy na liczby, na zużycie opon, a ten tor jest dla nich bardzo wymagający więc nikt nie chce robić niepotrzebnych rzeczy. I tak zrobiliśmy” – dodał Max.
Źródło: The-Race.com