George Russell bardzo żałuje kwalifikacje do Grand Prix Węgier. Anglik wiedział, że jego bolid miał potencjał, ale nie udało się go wykorzystać. Dlaczego?
Russell zajął w dzisiejszych kwalifikacjach 18. miejsce. Aby znaleźć tak słabe kwalifikacje w jego wykonaniu, trzebaby cofnąć się jeszcze do jego występów w Williamsie i to nawet nie sezonu 2021, a 2020 w Turcji, gdy również był 18.
W świetle pole position jego kolegi z zespołu, Lewisa Hamiltona, George może czuć się rozczarowany. Był on pytany po kwalifikacjach czy tak słabe miejsce to wynik tłoku w końcówce okrążenia i zachowania jego rywali, którzy nie respektowali kolejki do rozpoczęcia okrążenia pomiarowego.
“Prawdopodobnie zrobiłbym to samo, gdybym był na ich miejscu. Musisz walczyć o siebie. Nie zamierzam winić żadnego z kierowców, z którymi wszyscy walczymy, każdy za siebie. Uważam, że jako zespół powinniśmy wykonać znacznie lepszą robotę” – mówi Russell.
Co w takim razie powinien był zrobić lepiej Mercedes?
“Tor jest wystarczająco duży, ma 4,5 km długości, a my z innymi samochodami znajdowaliśmy się na przestrzeni 1 kilometra. Musimy więc po prostu spojrzeć w lustro i uznać, że popełniliśmy dzisiaj wielki błąd” – mówi Anglik.
“Przez całą sesję byliśmy na torze w złym czasie, w złym punkcie. Podejmowaliśmy zbyt duże ryzyko jako zespół. Samochód był bardzo szybki i nie potrzebowaliśmy tankować na jedno okrążenie” – dodaje Russell.
Z Hungaroring Iwona Hołod
fot. Mercedes F1 Team