Coraz więcej wskazuje na to, że przed sezonem 2024 nie będziemy mieli zbyt wielu roszad w składzie ekip Formuły 1.
Przed tegoroczną rywalizacją doczekaliśmy się wielu zmian kierowców. Serią pożegnali się Mick Schumacher, Sebastian Vettel, Daniel Ricciardo i Nicholas Latifi, których zastąpili odpowiednio Nico Hulkenberg, Fernando Alonso, Oscar Piastri i Logan Sargeant. Alonso przeszedł z Alpine, gdzie zastąpił go Pierre Gasly, na którego miejsce w AlphaTauri wszedł Nyck de Vries.
Zdecydowanie mniej dynamicznie wygląda sytuacja przed sezonem 2024 – połowa ekip ma obu kierowców zakontraktowanych na przyszły rok – Red Bull, Ferrari, Alpine, Aston Martin, McLaren. Najwięcej wątpliwości jest co do Logana Sargeanta z Williamsa oraz Guanyu Zhou z Alfy Romeo, która od przyszłego roku będzie ekipą Saubera.
Bardzo mało jest ekip bez jakiegokolwiek kontraktu z kierowcą na przyszły rok. Jednym z nich jest Haas, gdzie obecnie jeżdżą Kevin Magnussen i Nico Hulkenberg – obaj na jednorocznych kontraktach.
“Jeżeli chodzi o rynek kierowców to myślę, że na ten moment jesteśmy całkiem zadowoleni z tego, co mamy. Oczywiście chcemy ogłosić naszych zawodników na przyszły rok najszybciej jak to możliwe byśmy nie musieli bujać się tak, jak w ubiegłym sezonie. Opowiadanie wam o tym co wyścig było nudne” – mówi Steiner.
Ta wypowiedź może sugerować, że w Haasie nie zajdą żadne zmiany. Również zakulisowo nie słychać by ekipa szukała nowego zawodnika. Swojego juniora do wstawienia do amerykańskiego zespołu nie ma też Ferrari.
Steiner był również pytany, czy jest zadowolony z partnerstwa Ferrari i czy ekipa będzie współpracowała w takim samym wymiarze z ekipą z Maranello w 2024 roku jak obecnie.
“Jeżeli chodzi o Ferrari, to myślę, że w krótko i średnioterminowej perspektywie nie ma powodu do zmian. To, że zaliczają słabszy rok, nie oznacza, że trzeba natychmiast przeskakiwać do kogoś innego” – odpowiada szef Haasa.
Potwierdza on, że w Maranello bardzo ostro pracują nad tym, by wyeliminować wszystkie problemy z którymi boryka się ekipa fabryczna i jej klienci. Dotyczy to również szbykiego zużywania opon przez jednostkę Ferrari.
“Nico był dość bezpośredni jeżeli chodzi o tę sprawę i my mówimy o tym otwarcie. Nie mamy nic do ukrycia” – kończy Steiner.
Źródło: f1i.com
fot. Haas F1 Team