Jeszcze miesiąc temu ekipa z Milton Keynes zapewniała, że Daniel Ricciardo nie jest rozważany jako kandydat do fotela wyścigowego w którejkolwiek z ekip Red Bulla. Teraz nastąpiła zmiana podejścia zespołu.
33-letni Ricciardo w ubiegłym sezonie stracił miejsce w McLarenie i po 12 sezonach odszedł z Formuły 1, mając 232 wyścigi na koncie, spośród których wygrał 8. W tym roku jest kierowcą rezerwowym Red Bulla i coraz częściej pojawia się garażu ekipy z Milton Keynes.
Ricciardo nie ma najwyraźniej żadnych opcji na sezon 2024 i ostatnio zaczął mówić o bajkowym powrocie do Red Bulla. Gdy w przestrzeni medialnej pojawiło się hasło ultimatum dla Nycka de Vriesa, Helmut Marko deklarował, że Australijczyka nie ma w gronie kandydatów do juniorskiej ekipy Red Bulla.
Niebawem jednak Ricciardo pojawi się w tegorocznym aucie w ramach testów opon Pirelli na Silverstone.
“Będziemy mieli Ricciardo w samochodzie przez 3 dni po Silverstone podczas testów opon i wtedy będziemy mogli ocenić, gdzie tak naprawdę jest jeżeli chodzi o formę” – powiedział Marko dla austriackiej telewizji ORF.
Niektórzy zastanawiają się, czy wobec słabszej formy Sergio Pereza, Ricciardo może nie stać się kandydatem do Red Bulla.
“Niestety, mamy tylko jednego Maxa Verstappena” – odpowiada Marko, sugerując, że trudno jest dorównać Holendrowi.
W Red Bullu deklarują jednak, że są zadowoleni z pracy wykonywanej przez Pereza.
“Jego początkowym celem były dwa, trzy lata z nami, czyli będzie tu dłużej niż planował. My musimy jednak trzymać wszystkie opcje otwarte na jego ewentualne zastępstwo” – mówi Marko.
Źródło: planetf1.com
fot. Red Bull Content Pool
Link sponsorowany:
Nauka jazdy, Prawo jazdy w Grudziądzu