Choć nie użył dużych słów, to jednak wypowiedzi Roberta Kubicy wskazują, że jest on rozczarowany wynikiem osiągniętym przez swój zespół w 24h Le Mans.
Robert Kubica, Louis Deletraz i Rui Andrade po bardzo dobrej jeździe zajęli dziś 2. miejsce w kategorii LMP2 wyścigu 24h Le Mans. Stracili oni ponad 21 sekund do ekipy Inter Europol Competition.
Świeżo po zejściu z podium z Robertem rozmawiała Iwona Hołod. Jakie emocje nosił w sobie Robert?
“Jak jesteś tak blisko to drugie miejsce zostawia pewien niedosyt. Ale odkładając na bok moje emocje i przemyślenia to był to bardzo pozytywny dzień dla polskiego motorsportu. Polski zespół z polskim kierowcą wygrywa 24h Le Mans. Wielkie gratulacje” – powiedział Kubica.
Kierowca z Krakowa był pod wrażeniem formy ekipy Inter Europol Competition.
“Myślę, że jechali w swojej lidze. Po Spa paru znajomym powiedziałem, że jak Inter Europol będzie jechał tak mocno jak końcówkę na Spa to zdublują wszystkich. I zdublowali wszystkich oprócz nas. Suma sumarum zrobiliśmy porządne Le Mans, ale nie wystarczające mocne żeby wygrać” – powiedział.
Robert pytany o to, co jego zespół mógł zrobić inaczej by mieć szanse na zwycięstwo, odpowiada krótko: “Trzeba było jeździć szybciej na prostych”. Dopytany o karę dla Ruiego Andrade, która w końcówce mogła sporo zmienić, stwierdził, ze nie miała ona tak dużego znaczenia.
“Jest wiele elementów, na których straciliśmy sekundy to jeden z nich. Ja straciłem ponad pół minuty gdy wyjechałem na zupełnie zimnych oponach deszczowych, a podczas największej ulewy wycieraczki nie działały. Na prostych kilometrami nic nie widziałem” – mówi Robert.
“Jest to Le Mans, nie było idealnie. Wiadomo, że w pewnych momentach safety cary i slow zony rozdawały karty. Raz zyskiwaliśmy, raz traciliśmy. Momentem przełomowym było to, że Inter Europol miał jedno okrążenie więcej i tak naprawdę zjechali okrążenie później do boksów podczas slow zone i straciliśmy półtorej minuty na slow zonach. Później karta się odwróciła – tak bywa na Le Mans. Nie było dla mnie jednak zaskoczeniem to, że wygrają. Według mnie mieli sporą przewagę i momentami według mnie nie pokazywali prawdziwego tempa” – dodał Kubica.
Mimo wszystko kierowca Orlen Team WRT postara się wyciągnąć pozytywy z tego wyścigu.
“Muszę oddzielić moje przemyślenia, rozczarowanie czy jak to nazwać. Byliśmy blisko, byliśmy przez wiele wiele godzin w walce, ale wiedzieliśmy, że to będzie trudne zadanie i możemy być dumni z tego. Ale jako dla pasjonata motorsportu, Polaka jest to bardzo pozytywny dzień” – mówi Robert.
Czy jest w nim teraz chęć rewanżu?
“Le Mans jest raz w roku, na kolejną szansę będziemy musieli czekać 12 miesięcy, a wcale nie wiadomo, czy tutaj będę. To jest motorport, dziś widzę pewne rzeczy w jednym świetle, ale jutro, jak wszystko zejdzie ze mnie, będę mógł zobaczyć pozytywne rzeczy. To, że byliśmy w walce było czymś, ale oni byli w swojej lidze i brawa dla nich” – odparł.
Z Le Mans Iwona Hołod