Liberty Media jest zadowolone z testu nowego formatu weekendów ze sprintem i chce rozegrać ich jeszcze więcej w sezonie 2024.
Sprinty goszczą w Formule 1 od sezonu 2021. Wtedy, podobnie jak w 2022 roku, rozegrano po 3 weekendy wyścigowe ze sprintem. W tym roku jest ich 6, a sprinty będą oddzielone od wyścigu głównego i będą miały osobne kwalifikacje. Pierwszy taki weekend rozegrano w Baku i trzeba powiedzieć, że gdyby nie sprint, byłby to jeszcze nudniejszy weekend.
Format sprintu z pewnością potrzebuje jeszcze poprawek, jednak Liberty Media jest zadowolone z jego testu i chce widzieć go częściej. Pisze o tym Roberto Chinchero na łamach włoskiego motorsportu.
Według planów właściciela praw komercyjnych do F1, sprintów w sezonie 2024 ma być 10. Powodem jest oczywiście dobry wynik finansowy. Pełne dane oglądalności nie są jeszcze znane, ale z formatu są bardzo zadowoleni organizatorzy GP Azerbejdżanu, którzy zanotowali wzrost sprzedaży biletów. Co więcej mówi się, że organizatorzy wyścigów będą skłonni sporo dopłacić by to u nich odbywały się sprinty.
Jeżeli ten plan zostałby zorganizowany to w przyszłym roku będziemy mieli 24 wyścigi główne plus 10 sprintów, a zatem 34 wyścigi.
O ile nowy format podoba się kierowcom i zespołom, o tyle niekoniecznie mogą być one skłonne do kolejnego zwiększenia liczby sprintów.
Chinchero dodaje również, że zakulisowo mówi się, że Formuła 1 idzie w złym kierunku.
„Formuła 1 musi być wydarzeniem, tak jak mecz Ligi Mistrzów w piłce nożnej. Nie może spowszednieć jak rozgrywki ligowe” – przekazuje jedną z opinii Chinchero. Są obawy, że F1 popełni błąd kilku innych sportów, które postawiły na krótkoterminowy zysk.
A jakie jest Wasze zdanie na temat 10 spintów w sezonie?
Źródło: motorsport.com
fot. Red Bull Content Pool
Zbierzemy 100 zł? Będzie dzień bez reklam w treści standardowych wpisów! Kliknij tu i wybierz cel: „Dzień bez reklam”!