Od sezonu 2027 Grand Prix Hiszpanii Formuły 1 może odbywać się w Madrycie. Zdradził to szef F1 podczas wystawy serii w stolicy Hiszpanii.
W Madrycie odbywa się obecnie F1 Exhibition, na której można oglądać szczątki bolidu Romaina Grosjeana z GP Bahrajnu 2020.
The burnt-out car Romain Grosjean miraculously escaped from is now on display for the first time as part of a new F1 Exhibition in Madrid.
Incredible to think he pulled himself out of this wreckage 🙏
[via @CardriverF1] #F1 pic.twitter.com/iAhe5EUtKU
— Camber Sports F1 (@CamberSportsF1) March 25, 2023
Wystawę odwiedził są szef Formuły 1, Stefano Domenicali. Podkreślał on znaczenie Hiszpanii dla Formuły 1, ale mówił też o samym Madrycie, w którym już od jakiegoś czasu są zakusy by ściągnąć tam Formułę 1.
Jak się okazuje, już niebawem Madryt i obecna lokalizacja GP Hiszpanii – Barcelona – mogą stanąć w szranki w pojedynku o organizację iberyjskiej rundy F1.
„W Madrycie pracują nad goszczeniem wyścigu, a Formuła 1 jest zadowolona, że ma tak wiele alternatyw. Popularność F1 rośnie na całym świecie i wiemy, jaką pasję Hiszpanie mają do niej. Pracowałem z Fernando Alonso i dobrze go znam. Zainteresowanie nadal rośnie w Hiszpanii również ze względu na Carlosa Sainza” – powiedział Domenicali dla dziennika Marca.
Szef Formuły 1 jednocześnie wykluczył, że w Hiszpanii mogą odbywać się dwa wyścigi w jednym sezonie.
„Wiemy o zainteresowaniu Madrytu i oczywiście Barcelony i to wspaniałe dla nas. I choć w życiu nigdy nie można mówić nigdy, to zorganizowanie w Hiszpanii dwóch wyścigów byłoby bardzo trudne. Jesteśmy zadowoleni z Barcelony, mamy obowiązujący kontrakt i mocną relację. Ale Madryt walczy. Zobaczymy, ale dla Formuły 1 to dobra rzecz” – mówi Domenicali.
Już w 2022 roku pojawiały się doniesienia, że Madryt negocjuje z Formułą 1 w sprawie organizacji wyścigu u siebie. Rywalizacja miałaby toczyć się na torze ulicznym, co jest obecnie popularnym trendem w Formule 1.
Źródło: marca.com