Alex Albon zaprzeczył twierdzeniom, że pożegnalna kolacja Sebastiana Vettela kosztowała Lewisa Hamiltona 140 tysięcy dolarów, ale to nie wszystko, czym kierowca Williamsa podzielił się na temat tej nocy.
W dzień przed ostatnim wyścigiem Sebastiana Vettela w Formule 1, niegdyś wieloletni rywal Hamiltona, a teraz przyjaciel zorganizował kolację, na której obecnych było wszystkich 20. kierowców.
Na zdjęciach z tamtego wieczoru można zobaczyć było 20 osób zgromadzonych wokół długiego stołu, którzy dobrze się bawią i cieszą swoim towarzystwem.
Podczas rozmowy z ekipą podcastu F1 Nation zasugerowano Albonowi, że w dzisiejszej stawce można poczuć „koleżeństwo i szacunek”, których nigdy wcześniej nie widziano.
„Zgadzam się. Myślę, że starsi zawodnicy o tym rozmawiają… Nie wiem jak to było u ciebie Damonie (Hill), ale było trochę więcej wrogów czy rywali. Dziś jest inaczej. Jesteśmy pewnego rodzaju przyjaciółmi. Oczywiście podczas wyścigów jest inaczej, ale poza torem spędzamy ze sobą dużo czasu” – mówi kierowca Williamsa.
„W trakcie sezonu jeździmy 23, 24 wyścigi i niestety częściej widzę mojego kolegę z zespołu Nicholasa czy George’a lub kogokolwiek innego niż Lily – moją partnerkę. W ten sposób tworzymy przyjaźnie, a ja ścigałem się z wieloma kierowcami, odkąd miałem osiem, dziewięć lat. Więc spędziłem z nimi dużo czasu. Myślę, że jednak jest też coś takiego, że kierowcy, którzy są w tym sporcie od jakiegoś czasu, Lewis, Valtteri, Daniel, którzy są super miłymi gośćmi, sprawiają, że czujemy się mile widziani i dzięki temu wszyscy czują się jak rodzina i to jest naprawdę miłe” – dodaje Albon.
Atmosfera podczas spotkania była bardzo luźna.
„Ten obiad, prawdę mówiąc, był naprawdę wyjątkowy. Było przy tym mnóstwo zabawy. Myślę, że każdego kierowcę, w tym mnie bolały policzki, bo przez cały czas uśmiechaliśmy się i śmialiśmy. Więc było naprawdę dobrze” – powiedział Alex.
Albon odmówił odpowiedzi na pytanie kto pił napoje alkoholowe, a kto się wstrzymał: „Czuję, że miałbym kłopoty, to była ścisła zasada tej kolacji, że nie możemy powiedzieć, co się działo”.
Zaprzeczył plotkom, że rachunek wynosił 140 tysięcy dolarów. W internecie opublikowany tego dnia został rachunek z jednej z restauracji w Abu Dhabi, opiewający na taką kwotę.
Restauracja Nusr-et z Abu Dhabi pochwaliła się takim dzisiejszym rachunkiem i wiele osób sądzi, że to z dzisiejszego spotkania kierowców F1, ale to raczej nie jest prawda.
PS. tamtejsza waluta to niemal 1:1 złotówka.#F1pl #elevenf1 pic.twitter.com/Cb79I6ISYW
— Powrót Roberta (@powrotroberta) November 17, 2022
„Mieliśmy ustalone menu” – powiedział Albon. „Jest wiele osób, którzy przestrzegają diety, jak oczywiście Lewis, który jest weganinem i tego typu rzeczy. Lewis pokrył rachunek, bardzo miło z jego strony. On też to zorganizował. Bardzo miło z jego strony. Więc wie, jaki był rachunek”.
„Jeśli chodzi o rachunek, o którym krążyły plotki, widziałem ten rachunek, był od jakiegoś gościa z Salt Bay, nawet tam nie jedliśmy. Jedliśmy w miejscu o nazwie Hakkasan” – dodał kierowca.
Gdy ostatni raz kierowcy F1 spotkali się w tak licznym gronie na obiedzie w kwietniu 2016 roku w Szanghaju podzielili rachunek między sobą.
Tej nocy, jak mówił ówczesny mistrz świata Lewis Hamilton, jego kolega z zespołu Mercedesa Nico Rosberg poprosił o osobne rachunki.
„To było naprawdę trochę głupie i śmieszne, ponieważ ktoś powiedział: ‚Podzielmy się rachunkiem’, więc 18 kierowców podzieliło się rachunkiem, co było po prostu szalone” – ujawnił potem Brytyjczyk.
„Prawdopodobnie nie było to naprawdę takie drogie. Zapytałem: ‚Dlaczego ja albo z dwóch nas nie zapłaci go teraz, a następnym razem zapłaci ktoś inny?’. A oni na to: ‚Nie, nie, nie. Chcę płacić indywidualnie’. Wszyscy dostaliśmy pokwitowanie, 18 pokwitowań, 18 kart kredytowych, to była najbardziej absurdalna rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem. Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego” – stwierdził Lewis.
Great evening with the rest of the guys celebrating Seb’s last race. Cheers! pic.twitter.com/XG7tr2hVJG
— George Russell (@GeorgeRussell63) November 17, 2022
Zapytany, kto zasugerował osobne rachunki, Hamilton odpowiedział: „Jestem całkiem pewien, że to był Nico”.
Kiedy zostało to przedstawione Rosbergowi, ten powiedział: „Naprawdę? Ciekawe. Z tego co pamiętam, ukryta umowa zazwyczaj jest taka, że płaci Mistrz Świata, ale to być może tylko moja opinia”.
Patryk Kucharski
planetf1.com