Max Verstappen wygrał kwalifikacje do GP Japonii i może jutro zapewnić sobie drugie z rzędu mistrzostwo świata Formuły 1. Kierowca Red Bulla pokonał o włos duet Ferrari. Drugi Charles Leclerc był wolniejszy o 0,01 sekundy, trzeci Carlos Sainz o 0,057 sekundy. Przeczytajcie najciekawsze wypowiedzi zawodników po czasówce na torze Suzuka.
Zobacz także: Kwalifikacje do GP Japonii – zapis relacji live
Verstappen podekscytowany
„Ponowne pojechanie tutaj (po trzech latach przerwy – przyp. red.) było dość niesamowite, zwłaszcza w kwalifikacjach, gdy masz mało paliwa w baku – te bolidy naprawdę się ożywiają w pierwszym sektorze”. – komentował triumfator sobotnich zmagań. „Oczywiście jestem bardzo szczęśliwy, że mam pole position, ale też generalnie super szczęśliwy, że tu wróciłem”.
Zobacz także: Bez przesunięcia na starcie dla Verstappena za incydent z Norrisem
„Ciekawe, jaka będzie pogoda w wyścigu. Niektórzy prognozują suche warunki, inni deszcz na pewnym etapie zawodów. Jestem dość pewny, że mamy dobry samochód, więc czuję ekscytację przed jutrem”.
Pytany o szanse na tytuł, Holender odparł: „Nie myślę o tym za dużo – po prostu skupiam się na każdym dniu z osobna. Najważniejsze, że mamy konkurencyjny bolid”.
Sainz o włos
„Moje okrążenie było dobre”. – komentował Sainz. „Czyste aż do ostatniej szykany. Tam prawdopodobnie trochę przegrzałem opony, co kosztowało mnie małą stratę. Ale i tak mogliśmy urwać jeszcze pół dziesiątej sekundy”.
„Mam trochę dosyć bycia pół dziesiątej sekundy od pole position. Myślę, że zdarzyło mi się to już kilka razy, regularnie od kwalifikacji na Zandvoort. Także przed przerwą wakacyjną, gdy wszyscy trzej byliśmy bardzo blisko siebie. Nie wiedzieć czemu, pierwsze pole startowe trafia w ręce Maxa albo Charlesa, nie moje”.
„Miejmy nadzieję, że pod koniec tego sezonu wygram jakąś czasówkę i przerwę ten trend”.
Russell: Mercedes za wolny
„Myślę, że dzisiaj traciliśmy siedem albo osiem dziesiątych sekundy do Red Bulla na prostych”. – ocenił George Russell, sklasyfikowany dopiero na 8. miejscu, ponad sekundę za Verstappenem. „Ten tor uwidocznił naszą słabość”.
„Zdecydowanie nie spodziewaliśmy się walczyć o pole position. Już się zorientowaliśmy, że potrzebujemy specyficznych torów, aby się liczyć w rywalizacji o pierwsze pole. Ale bez wątpienia nie spodziewaliśmy się też być tak daleko za zwycięzcą – i tak daleko za kierowcami Alpine”.
Hamilton potwierdza
„Bolid prowadził się naprawdę dobrze dzisiaj, byłem naprawdę zadowolony z balansu i ustawień, po prostu byłem wolny na prostych”. – mówił były siedmiokrotny mistrz świata Lewis Hamilton, widniejący na 6. pozycji. „Cały rok mamy samochód, który generuje duży opór powietrza”.
„Wciskam pedał gazu najmocniej jak potrafię, ale nie mogę przyspieszyć”.
Alonso liczy na chaos
„Zobaczymy, czy jutro będziemy mieli zmienne warunki pogodowe. Taka sytuacja byłaby idealna”. – powiedział Fernando Alonso, który wystartuje z siódmego pola, pomiędzy Mercedesami.
„Czym większy chaos w wyścigu, tym lepiej dla nas, bo zawodnicy z przodu rywalizują o tytuł, więc nie mogą zbytnio ryzykować. Ale zobaczymy”.
„Myślę, że jesteśmy gotowi na każde warunki”. – dodał.
Vettel czuje smutek
„Okrążenia takie jak to – nie żałuję decyzji o odejściu z F1, bo czekam na to co nadejdzie – ale jestem trochę smutny, że to mój ostatni raz”. – wyznał Sebastian Vettel, który zaskoczył wejściem do Q3 i wywalczeniem 9. pozycji.
„(…) Mamy dużą stratę do pole position, ale bolid jest wyjątkowy, kiedy masz mało paliwa oraz świeże opony”.
„Myślę, że jutro kluczowe będzie dbanie o opony, lecz równie dobrze może popadać, więc zobaczymy. (…) Poniekąd nie mamy nic do stracenia – oczywiście walka w klasyfikacji konstruktorów jest wyrównana i chcemy zdobyć trochę punktów. Na papierze prawdopodobnie to nie jest dla nas najlepszy tor, ale dziś mieliśmy dobry dzień, więc dlaczego mielibyśmy nie powtórzyć tego jutro?”
Autor: Grzegorz Filiks
Źródła: F1.com, Motorsport.com