Według najnowszych doniesień, Colton Herta nie dostanie superlicencji, uprawniającej do startów w Formule 1. Kierowca złożył wniosek o przyznanie jej na specjalnych zasadach w związku z zainteresowaniem AlphaTauri.
W ubiegłym tygodniu Helmut Marko powiedział, że „wszystkie strony” porozumiały się już i jeżeli Colton Herta otrzyma superlicencję, zastąpi Pierra Gasly, który zostanie wykupiony przez Alpine.
Problem w tym, że Herta ma tylko 32 punkty do superlicencji, a potrzebuje 40. FIA musiałaby zatem zastosować wyjątek, uznając, że Herta nie mógł zdobyć punktów ze względu na siłę wyższą – w tym wypadku pandemię – lub że prezentuje tak wysoki poziom, że i tak zdobyłby wymagane punkty.
Wiele osób z padoku – łącznie z kierowcami, szefami zespołów czy nawet Stefano Domenicalim mówiło, że nie powinno się wyłamywać z ustaleń dotyczących systemu punktowego.
Dziś rzecznik FIA poinformował Autosport, że, „FIA nie będzie pozwalała na naciski żadnego zespołu w decyzje dotyczące systemu punktowego do superlicencji. Prezydent FIA wdrożył solidne zarządzanie i będziemy się go trzymać”. Wygląda zatem na to, że szanse na otrzymanie przez Hertę dokumentu uprawniającego do startów w F1 nie są duże.
Teoretycznie jednak nie musi to oznaczać końca starań Herty o angaż w F1. Amerykanin może spróbować zdobyć punkty w zimowych seriach, jednak trudno spodziewać się, by na takie rozwiązanie zgodził się Red Bull, a zwłaszcza Pierre Gasly.
Ojciec i manager Coltona, Bryan Herta mówi w rozmowie z NBC Sports, że w tej kwestii jego syn powinien zostać w tej kwestii poprowadzony.
„Nie wiem, jakie będą opcje. Nie wiem, czy z jego licencją może jeździć w F3 czy F4. Powinni o tym zdecydować inni. Rozumiem obie strony tego sporu, ja podchodzę do sprawy emocjonalnie, ale mam świadomość sytuacji obu stron. Wiedzieliśmy przed sezonem, jakie są wymogi i to się nie zmieniło. Wszystko zależy od nich” – mówi Bryan Herta.
Co zrobi Alpine?
Jeżeli Herta nie będzie mógł jeździć w AlphaTauri to automatycznie do Alpine nie będzie mógł przejść Pierre Gasly i francuska ekipa znów zostanie bez preferowanego kierowcy. Być może zdecydują się oni na zatrudnienie Jacka Doohana z Formuły 2 lub nowego mistrza F2, Felipe Drugovicha.