Kolejne interesujące wypowiedzi Roberta Kubicy z zakończonego wczoraj Kongresu Impact`22 w Poznaniu. Tym razem polski kierowca oraz jego sponsor mówili o marketingu w Formule 1.
O marketingu
Na temat strony biznesowej swojej kariery Robert Kubica rozmawiał z Pulsem Biznesu. Najpierw jednak został zapytany czy czuje już emocje związane z tym startem w 24h Le Mans, który już za miesiąc.
„Chyba jeszcze za wcześnie na emocje, ale z pewnością one przyjdą. Jadę tam z wiedzą i doświadczeniem z ubiegłego roku – i tym pozytywnym i tym negatywnym bo straciliśmy zwycięstwo na 2 minuty przed końcem. Ten widok stojącego prototypu bardzo wtedy bolał. Jest też respekt i szacunek do tego wyścigu bo czeka nas trudne zadanie” – odpowiedział Robert.
Zapytany o to, jak pozyskuje partnerów, czym się kieruje podpisując umowy sponsorskie, Kubica mówi: „Nie jestem osobą marketingową. Zawsze miałem dość małą liczbę partnerów – i tych mniejszych za czasów Formuły 1 i tych strategicznych tak jak teraz Orlen czy wcześniej w czasach rajdowych Lotos i cieszę się, że mogę o tym swobodnie mówić bo sporo się też zmieniło” – mówił Kubica.
„Kiedy startowałem w BMW Sauber miałem zakaz posiadania własnych partnerów – wszystko organizował zespół. Tych partnerów dużych było kilku. Nie jestem jednak maszyną marketingową – żyję jazdę tak jak młody człowiek. Cieszę się jednak z obecnych sponsorów, doceniam tę współpracę i mam nadzieję, że jest ona odbierana tak, jak ja ją odbieram – jako współpracę lojalną, co dziś nie jest łatwe” – dodał polski kierowca.
Co ciekawe, Robert zdaje sobie sprawę, że mógłby robić więcej w aspekcie marketingowym, ale według niego nie musiałoby to mieć pozytywnego skutku.
„Sam często postrzegam siebie, że czasem poświęcam na obowiązki marketingowe za mało czasu […] Moją siłą marketingową jest to, że jestem sobą. Moim bardzo dużym plusem gdy byłem w F1 było to, że nie było Roberta Kubicy w co drugiej reklamie. Teraz rozumiem, jak ważne jest mieć ważnego partnera i nie tylko w aspekcie sponsoringu, ale również budowania relacji” – powiedział Robert, który powtórzył również, że PKN Orlen poradziłby sobie w Formule 1 bez Roberta Kubicy i że on sam również dałby sobie radę w F1, gdyby PKN Orlen zdecydował się zmienić swój kierunek.
Cały wywiad z Robertem obejrzycie tutaj.
Orlen widzi się w F1
Nie tylko sportowcy mówili o zaangażowaniu w sponsoring sportowy. Również władze spółki podkreślają, jak ważna jest obecność Orlenu w Formule 1.
„Nasze wyniki sprzedażowe nie tylko w Polsce, gdzie sprzedaż na stacjach generuje 10% zysków koncernu, ale w całym regionie pokazują, że inwestycje w sport to słuszny kierunek. Marketing sportowy, Formuła 1, otwierają bardzo wiele drzwi dla biznesu. nasza strategia sponsoringowa jest wielokierunkowa, bo musi oddziaływać na rynki zagraniczne. Stad obecność w Formule 1” – mówił wczoraj Adam Burak, członek Zarządu ds. Komunikacji i Marketingu PKN Orlen.
Oto krótkie filmowe podsumowanie drugiego dnia Kongresu:
Robert Kubica, @AnitaWlodarczyk, Miko Marczyk i Lucyna Kornobys. Strefa @PKN_ORLEN i nasza ścieżka tematyczna to było prawdopodobnie najbardziej oblegane miejsce w drugim dniu @ImpactCEE. Dzięki, że byliście z nami 🙌 #Impact22 pic.twitter.com/awN1YWMWsT
— ORLEN Team (@TeamORLEN) May 13, 2022
Ciekawy wywiad
Polecam również mocno obejrzenie długiego wywiadu z Robertem poniżej z jednego z paneli:
Źródło: Puls Biznesu