Choć Aston Martin planuje zaprezentować swój bolid na sezon 2022 jako pierwsza ekipa w stawce, pojawiają się głosy, że właściwe auto jest daleki od ukończenia i może nie pojawić się podczas pierwszej tury przedsezonowych jazd.
Aston Martin od kilku lat jest we władaniu Lawrence Strolla, który poczynił spore inwestycje w zespół i zmienił skład, zatrudniając swojego syna, a na sezon 2021 czterokrotnego mistrza świata, Sebastiana Vettela. Ekipa przeszła zmianę wizerunkową i trwa budowa nowej fabryki.
Wyniki w sezonie 2020 były świetne, ale już sezon 2021 był znacznie gorszy, co w Astonie tłumaczyli m.in. wcześniejszym skupieniem się na pracach nad sezonem 2022.
Coś poszło jednak nie tak, gdyż jak informuje portal thejudge13.com, pomimo zatrudnienia 200 dodatkowych osób, wystąpiły problemy przy budowie AMR22 i auto nie będzie gotowe na pierwszą turę przedsezonowych testów, która jest zaplanowana pomiędzy 23 a 25 lutego w Barcelonie.
Źródło z zespołu miało przekazać portalowi: „Samochód jest lata świetle za harmonogramem. Jeżeli dotrze na pierwsze testy w Barcelonie 23 lutego, wszyscy będą zaskoczeni i z fabryki będzie dobiegał głośny wiwat”.
W Astonie mają trwać liczne spotkania, mające na celu rozwiązanie problemów, rzucane są również potężne sumy pieniężne by rozwiązać kłopoty.
Jeżeli te doniesienia by się potwierdziły, Aston nie byłby jedynym zespołem, który nie będzie miał gotowego auta na testy. Alpine ma według nieoficjalnych doniesień sprawdzać jedynie silnik w Barcelonie, przywożąc docelowe auto dopiero do Bahrajnu.
Determination. Resilience. Passion. Nothing is impossible when you have those.#WeClimbTogether #AMR22 pic.twitter.com/z2D3puqmFf
— Aston Martin Cognizant F1 Team (@AstonMartinF1) January 28, 2022
Przypomnę, że na początku roku ogłoszone zostało odejście z ekipy Otmara Szafnauera, a na stonowisku szefa zespołu zastąpił go Mike Krack.