Formuła 1 poinformowała o przedłużeniu kontraktu z organizatorami Grand Prix Chin. Wyścig, który nie odbędzie się w sezonie 2022 ma wrócić do kalendarza jak tylko będzie to możliwe i pozostać w nim aż do 2025 roku.
Ostatni raz Grand Prix Chin było rozgrywane w 2019 roku. W 2020 oraz 2021 ze względów pandemicznych było odwoływane, nie będzie go również w sezonie 2022. Mimo to Formuła 1 nie zrezygnowała z obecności na tym rynku i planuje 3 kolejne wyścigi w Szanghaju.
„Nasze partnerstwo z promotorem Juss Sports jest niesamowicie mocne i nie możemy doczekać się jego kontynuacji. Jesteśmy rozczarowani, że nie mogliśmy włączyć Chin do kalendarza na 2022 ze względu na trwającą pandemię, ale Chiny będą przywrócone do niego jak tylko pozwolą na to warunki i nie możemy doczekać się powrotu tam” – powiedział Stefano Domenicali, szef F1.
Pytanie, czy będzie to jedyny chiński akcent w najbliższym czasie. Do startów w F1 – w barwach Alfy Romeo – przymierza się bowiem Guanyu Zhou, który może zostać pierwszym chińskim kierowcą w historii F1. Obecnie jest on zawodnikiem rezerwownym Alpine, co francuski zespół wykorzystał podczas ogłoszenia dzisiejszej informacji.
很期待再来到中国比赛
We're looking forward to racing again in China! 🇨🇳#ChineseGP pic.twitter.com/zA3jaPDori
— Alpine F1 Team (@AlpineF1Team) November 6, 2021