Niemiecki sport.de przeanalizował szanse poszczególnych kandydatów do fotela wyścigowego w Alfa Romeo Racing ORLEN na sezon 2022. Jako trzeciego dziennikarze wymieniają Roberta Kubicę, który według nich może mieć szansę na ściganie tylko w jednym przypadku.
Najpierw Christian Schenzel pisze o Antonio Giovinazzim, który według niego byłby “najbezpieczniejszą opcją dla Alfy”.
“Bezpieczną w senzie tego, że wiedzą czego od niego oczekiwać, a czego nie. W kontekście jazdy i rezultatów 27-latem nie błyszczał podczas 3 lat w zespole. 8 finiszów w punktach w 52 wyścigach to niewiele. Dla porównania Raikkonen był w pierwszej 10-tce 13 razy w 50 wyścigach” – pisze Schenzel, dodając: “Drzwi dla niego są nadal otwarte. Być może dlatego, że Fred Vasseur nie chce narażać dobrych kontaktów z Ferrari. Alfa nie ma już możliwości obsadzenia fotela w zespole z Hinwil, ale jak wiemy dobre relacje z Maranello nie zaszkodzą”.
Jako drugiego Niemcy wymieniają Guanyu Zhou: “Chińczyk jest na językach w ostatnich dniach. Powodem ma być domniemane wsparcie sponsorskie w wysokości $30 mln. Vasseur nazwał jednak te kwoty bredniami. Jest jednak jasne, że kierowca Formuły 2 stanowiłby finansową ulgę dla Alfy. To również otworzyłoby Alfie wejście na gigantyczny rynek Chiński. Oprócz tego, 22-letek naprawdę potrafi jeździć. Negocjacje pomiędzy stronami powinny trwać od dłuższego czasu, a największą kością niezgody miałaby być długość kontraktu. Zhou chce minimum 2 lat, a Alfa tylko jednego. To przeszkoda, ale nie nie do przeskoczenia”.
Następnie Schenzel wymienia Roberta Kubicę: “Kubica nie wyklucza miejsca w Alfie w 2022. “Nigdy nie mów nigdy” – powiedział 36-latek zapytany o niej. Jednakże Polak wie również, że jest na dole łańcucha. Oczywiście, wiek nie działa na korzyść weterana. Kubica nie jest opcją przyszłościową, ale może to jest to, czego szuka Alfa? Dla Polaka jest tylko jeden scenariusz – zespół szukający “taniego” kierowcy na rok przejściowy by potem zastąpić go własnymi juniorami w 2023 roku”.
Sport.de wymienia również Nycka de Vriesa, który pojawiał się “w sezonie ogórkowym” w gronie kandydatów i przez chwilę był nawet jednym z faworytów.
“Szerszy obraz jest jednak fatalny dla Holendra. Alfa według niektórych miała przechodzić na silniki Mercedesa w 2022 roku, co dałoby mu szansę. Teraz jednak wszystko wskazuje na Ferrari. […] Vasseur określił sprawę de Vriesa jako “skomplikowaną”.
Kolejnym kandydatem jest Theo Pouchaire.
“Zaledwie 18-letni Francuz jest preferowanym kandydatem ponieważ jest ich wychowankiem. Ale zespół uważa, że na przejście do F1 byłoby dla niego za wcześnie. Piąty obecnie w F2 kierowca powinien nabrać jeszcze doświadczenia na niższym poziomie. Pouchaire może jednak stać się jedną z kluczowych osób do kokpitu Alfy na sezon 2023, jednak wówczas zespół może zakontraktować innego kierowcę tylko na jeden rok. A tego nie chce Zhou, ale może to być atrakcyjna opcja dla Kubicy czy Giovinazziego”.
Według Christiana Schenzela kandydatami mogą też być Oscar Piastri, Robert Shwartzman i Callum Ilott, choć nie ocenia on ich szans wysoko, doceniając jednak potencjał jako kierowców. Zauważa również, że nie mają oni wsparcia takiego, jak np. Zhou.