Po wydarzeniach z kwalifikacji, zadaniem Roberta Kubicy na wyścig było dojechanie do mety poskładanym na szybko – z czego było dostępne – bolidem. Robert zaliczył dość samotny wyścig najeżony niebieskimi flagami. Najbardziej imponujące jest to, co stało się po jego zakończeniu.
Z racji startu z alei serwisowej, dziś nie słyszeliśmy przedstartowych komunikatów inżyniera wyścigowego z Robertem Kubicą, choć można domyślać się, że nie byli zbyt wylewni po kwalifikacjach.
Kubica ponownie wyjeżdża dość późno, jednak tym razem jego sytuacja była utrudniona, gdyż garaż Williamsa usytuowany był na początku alei serwisowej. Trudno było zatem wstrzelić się idealnie w zielone światło i Kubica musiał poczekać kilka sekund na zgodę na opuszczenie alei serwisowej. W pierwszych zakrętach w halo Polaka uderzają części z bolidu Maxa Verstappena lub Charlesa Leclerca. Do stawki dojeżdża na chwilę w połowie okrążenia.
Pierwsze okrążenie Roberta Kubicy w #JapaneseGP
Robert też mógł stracić lusterko poprzez karbonowe śmieci na torze… Ale na szczęście roztrzaskały się o Halo, nie robiąc szkód autu ani kierowcy.#Kubica #RK88 #F1PL #ORLENteam #ElevenF1 pic.twitter.com/FiqLhyyjwS— DKK (@damikalinowski) October 13, 2019
Dopiero na 3. kółku Kubica dostaje pierwszy komunikat od inżyniera – jest ostrzegany o częściach innych bolidów leżących na torze.
Na 5. okrążeniu Kubica jest proszony o zmianę ustawień Engine Mode na 6. Robert jest też informowany, że za nim jest Leclerc, który był w boksach. Gdy Monakijczyk wyprzedza Polaka, ten sam komunikat Kubica otrzymuje w stosunku do Norrisa.
Kubica skarży się na przyczepność lewej tylnej opony na 7. okrążeniu. Na następnym jest proszony o Lift and coast by zadbać o opony.
Na 8. okrążeniu Kubica jest proszony o Lift and Coast dla zarządzania oponami. Kilka okrążeń później Robert dostaje polecenie zmiany ustawień na pokrętle Multi Function B – AMG pozycja 2.
Na 15. okrążeniu Kubica proszony o feedback dotyczący opon. „Mam problemy z tyłem, ale też z przodem. Mam problemy z przyczepnością po prostu” – odpowiada Polak.
Po kolejnych 3 okrążeniach Robert jest proszony o ponowne zmiany na Multi Function B – tym razem LED pozycja 2.
Na 21. kółku Kubica jest informowany, że liderzy są za nim i niebawem zobaczy niebieskie flagi.
Robert zjeżdża na swój pierwszy postój po komunikacie „Silver 1”. Zmiana opon nie jest idealna. Ponownie był problem z prawym przednim kołem – tym razem z jego zdjęciem. Po trwającym kilka sekund dłużej postoju Polak wraca na tor.
Znów to nieszczęsne prawe koło ?♂️
Nakrętki do kół też używają te z testów?#Kubica #RK88 #F1 #F1PL #JapaneseGP #elevenF1 pic.twitter.com/Jw5OD1weRO— DKK (@damikalinowski) October 13, 2019
„OK, jesteśmy na oponie twardej, nadal plan B” – informuje Kubicę Paul Williams.
Na 30. okrążeniu Robert zgłasza problemy z przyczepnością. Okrążenie później Kubica jest informowany, że zbliża się do niego grupa 5 samochodów. Robert dostaje instrukcje, w jakiej kolejności jadą. Przepuszczając tę kawalkadę, Kubica traci ponad 6 sekund na jednym kółku.
Zaledwie 3 okrążenia później Kubica zjeżdża do boksów, a jako uzasadnienie zjazdu otrzymuje… chęć uniknięcia dublowań.
Na 35. okrążeniu, przed zjazdem do boksów, Kubica jest pytany o zmianę ustawień przedniego skrzydła. Odpowiedzi nie słychać, jednak dziś onboard Polaka działał bardzo słabo.
Po wyjeździe z boksów Robert dostaje komunikaty o swojej pozycji na torze, a 3 okrążenia później jest informowany, że przed nim jeszcze 15 okrążeń.
W kolejnych okrążeniach mamy kilka komunikatów na temat zbliżających się dublowań. Na 2 kółka przed końcem Robert jest proszony o przestawienie trybu pracy silnika na Engine Mode 5, a potem o wyłączenie HPP.
Po minięciu linii mety Robert nie czeka na komunikat Paula Williamsa i mówi: „Dzięki chłopaki za niesamowitą pracę. Wiem, że jesteście naprawdę dobrzy i każdy z was tu na torze stara się robić wszystko, co w Waszej mocy i nie wszystko zależy od was”. „Dzięki, chłopaki na pewno to doceniają” – odpowiada Paul Williams, a następnie podaje Kubicy wyniki wyścigu.
Niestety przez cały wyścig było widać, że Robert jedzie z dużą rezerwą, auto jest bardzo niestabilne i unika on jakiegokolwiek ryzyka. Trudno mu się jednak dziwić, biorąc pod uwagę poprzednie doświadczenia weekendu oraz fakt, że jechał ze starym skrzydłem, starą podłogą oraz nadwoziem.