Na kilka godzin przed startem pierwszego treningu przed Grand Prix Australii, Robert Kubica i George Russell mówią, że nie odczuwają presji zewnętrznej, a Polak mówi co jest wyluzowany przed swoim startem po ponad 8 latach przerwy.
Robert Kubica był gościem Eleven Sports i mówił: “Sytuacja jest wyluzowana jeżeli chodzi o mnie, co jest dobre. Czeka mnie wyzwanie, ale po to w końcu starałem się aby tak było. Luz jest jednak całkiem absolutny. Ostatnie tygodnie nie były produktywne, ale trzeba się wziąć w garść i zrobić coś z tym, co się ma. Myślę, że każdy stara się wykonać swoją pracę jak najlepiej.”
Nie zabrakło pytania o sytuację w zespole i odejście Paddy`iego Lowe`a:
“Poza tym, że nie ma tu Paddiego, to nic więcej nie wiem. Każdy musi robić swoje, moja rola kierowcy się nie zmieniła” – powiedział Robert. Co do samej Australii, Robert powiedział: “Obiekt bardzo mi się podoba i zawsze sobie tu radziłem, ale rzadko kiedy wyjeżdżałem tu z uśmiechem”.
Dziś portal crash.net przytoczył również bardzo ciekawe wypowiedzi George Russella, dotyczące jego oczekiwań przed startem sezonu.
“Z mojej strony i z perspektywy zespołu, przystępujemy do sezonu bez presji na naszych barkach. Wszyscy spodziewają się, że będziemy daleko z tyłu i będziemy finiszować na ostatnich miejscach, albo że wyjedziemy z garażu i odpadną nam wszystkie koła. Myślę, że z perspektywy tych osób wszystko co osiągniemy ponad to będzie osiągnięciem” – powiedział Partner Kubicy.
“Oczekujemy poprawy w stosunku do tego, co było w Barcelonie ponieważ nie wycisnęliśmy wszystkiego z pakietu, który mieliśmy. Teraz szlifowaliśmy wszystko i znaleźliśmy już trochę prędkości. Ale szczerze mówiąc, byliśmy tak bardzo z tyłu w Barcelonie, że przed nami do wykonania duży krok. Zobaczymy, co będziemy w stanie zrobić w ten weekend. Musimy robić krok po kroku by dotrzeć we właściwe miejsce” – dodał Russell.