Choć początek był niepokojący i powolny, to później Robert Kubica dostarczył nam dziś wielu przyjemnych wrażeń podczas drugiego dnia testów dla młodych kierowców na Hungaroring. Polak pokonał 103 okrążenia, uzyskał 6. wynik – 1:18.451. Żadnemu z kierowców Williamsa nie udało się uzyskać lepszego rezultatu w ostatnich dniach i choć nie powinniśmy patrzeć na czasy, to takiego wyniku przed przerwą wakacyjną potrzebowaliśmy.
Po teście
„To był dobry dzień. Mieliśmy mieszany program ze zbieraniem danych na przyszły rok i próbą lepszego zrozumienia naszego samochodu na 2018 rok. Przejechaliśmy również kilka okrążeń z obecną specyfikacją by pomóc sobie na resztę sezonu. Mamy sporo danych do analizy, ale to był dobry test przed przerwą wakacyjną” – powiedział Robert Kubica. Realizował on dziś mieszany program jazd, testując zarówno obecny pakiet i jego poprawki, jak i przednie skrzydło na 2018 rok.
Bardzo zadowolony z pracy, którą wykonał dziś Robert był Rob Smedley.
„Zakończyliśmy ten bardzo udany test. Byliśmy tu by skoncentrować się na specyfikacji aero na 2019 rok i sprawdzaliśmy wszystkie możliwe części do naszego programu na 2019. Zespoły inżynierów i mechaników nie mogły pracować ciężej i wykonały znakomitą pracę. Teraz musimy udać się na przerwę i zobaczyć dane, które dadzą nam odniesienie do przepisów na 2019 rok. Dodatkowo, przyglądaliśmy się pozostałej części sezonu, ustawieniom i pracy nad oponami i mamy niektóre interesujące kierunki, w których możemy podążać. Robert ustanowił dobre czasy okrążeń, biorąc pod uwagę opony, które mu daliśmy i czas w samochodzie. Ogólnie to był dobry sposób by udać się na przerwę letnią” – podsumował Rob Smedley.
Dużo i szybko
Robert sam powiedział, że bardzo szybko złapał dobre tempo i widać to również w tabeli z czasami. Wyniki, jaki uzyskał pokazuje, że szybkość jest na swoim miejscu. Nie da się tego czasu bezpośrednio porównać z tym, uzyskanym przez kierowców Williamsa w weekend, jednak niezależnie od warunków, rezultat ten na pewno nie ustępuje tym, które uzyskiwali Lance Stroll, Sergey Sirotkin, a szczególnie Oliver Rowland.
Kubica wykręcił swój czas na oponach ultramiękkich, a zatem takich, jakimi dysponowali podczas Grand Prix Węgier kierowcy Williamsa. Dodatkowo, Robert zrobił ten czas w stincie trwającym 6 okrążeń, a zatem nie jechał z całkowicie pustym bakiem. Tor był lepiej nagumowany, choć po wczorajszej ulewie trochę tej gumy zeszło. Warunki były podobne do tych z trzeciego sobotniego treningu.
I podobnie jak rok temu, to był bardzo udany test, który ponownie może dać Robertowi Kubicy mocną kartę przetargową w realizacji wiadomego celu.
Kibice
Po raz kolejny polscy fani pokazali się ze znakomitej strony, dopingując Robertowi na prost garażu Williamsa. Było mnóstwo flag, śpiewów i dopingu, którego Kubica jak zawsze potrzebuje. Na kibiców zwracały uwagę zagraniczne media, ale również Williams i oficjalne kanały Formuły 1. Brawa dla tych, którzy byli na miejscu oraz tych, którzy trzymali kciuki za Roberta.
Co teraz?
Teraz pozostaje czekać – przede wszystkim na doniesienia prasowe – po tym teście i na ogłoszenia kolejnych zespołów w sprawie kontraktów kierowców. Niebawem potwierdzony zostanie Daniel Ricciardo, a po nim kierowcy Renault. Pozostanie kilka ekip, którym będziemy przyglądać się nieco baczniej – właśnie ze względu na Roberta Kubicę.